RSS
 

Wpisy z tagiem ‘publikacja’

Zdanie o Mongolii

15 kw.

W najbliższym czasie w magazynie: All inclusive ukaże się moje skromne zdanie o Mongolii:

DSC_7723ARTUR PISZCZEK
DYREKTOR GENERALNY
Biuro Podróży WADI
„Na Wschód”

Przeważnie gdy słyszymy słowo „Mongolia”, przed oczami stają nam jurty i ogromne stepy gdzieś daleko w Azji. Czasem komuś przyjdzie do głowy krakowski lajkonik. Nasz stereotypowy obraz tego pięknego kraju jest naprawdę bardzo ubogi i brak w nim takich elementów jak wspaniała przyroda, stanowiący ponad połowę populacji buddyści, koczownicy i historia narodu tworzącego niegdyś potężne imperium mongolskie.
Rozległe obszary stepowe ciągną się tu po horyzont, na którym często ciężko znaleźć samotne drzewo. Ziemia kryje też złoża surowców mineralnych, w tym węgla brunatnego, miedzi, a nawet złota. Osoby, którym sprzyja szczęście, natrafiają na błyszczące grudki w strumieniach i rzekach. Mongolia jest zamieszkiwana przez ok. 3 mln ludzi, z czego prawie połowa osiedliła się w jej stolicy Ułan Bator. To w rzeczywistości jedyne miasto z prawdziwego zdarzenia w tym azjatyckim kraju, choć niektórzy uważają za takie także Suche Bator, 20-tysięczną miejscowość położoną na granicy z Rosją.
Na słynnych mongolskich stepach w jurtach żyją koczownicy. Są mili i bardzo gościnni, choć umieją też delikatnie okazać, kiedy mają gościa już trochę dosyć. Niewielu ludzi wie o tym, że niektórzy z nich (mieszkający poza stolicą oraz zimą w parkach krajobrazowych) nie płacą podatków. W stosunkowo prostej linii Mongołowie to potomkowie Czyngis-chana, tego samego, którego wnuk prowadził najazdy na Europę. Tych wydarzeń dotyczy właśnie legenda o hejnale mariackim. Opowieść ta posiada również swoją mongolską kontynuację: Jeśli trzech Polaków zagra razem na trąbkach w Mongolii, z państwa Mongołów nie zostanie kamień na kamieniu, a naród koczowników przestanie istnieć. Ten fascynujący kraj zdecydowanie warto poznać bliżej.

 
 

statystyka