RSS
 

Wpisy z tagiem ‘Sądowego’

Na czym polega ugoda

04 maj


Jestem bardzo dużym zwolennikiem mediacji i zawierania ugody. Ponieważ jest to bardzo ciekawa i polubowna forma zakończenia danego sporu, unikamy tu nerwów, stresu, kosztów!, oszczędzamy czas, nie jest to też brutalna walka Sądowa, gdzie dowodami są wszelkie „brudy”, a pojedynek jest wręcz na „noże”, „oko za oko”.
Jednak, aby ugoda została zawarta muszą być spełnione pewne warunki obu stron sporu.

Przede wszystkim musi być dobra wola obu stron, aby do ugody przystąpić. Osobiście uważam, że Sąd powinien wręcz nakazywać zawarcie ugody w sprawach mniejszej wagi, czy w przypadku mniejszych sporów i kwot spornych. To oszczędzałoby czas Sądu i koszty Sądowe a na pewno zmniejszyło czas oczekiwania na rozprawy i czas postępowania Sądowego.
Zatem obie strony muszą chcieć zawrzeć ugodę – faktycznie chcieć, a nie tylko pozornie to deklarować, aby np. przedłużyć postępowanie?

Strony sporu muszą chcieć ustąpić i być gotowe na pewien kompromis zmniejszenia swoich roszczeń czy żądań. Musi być tu dobra wola, aby nieco faktycznie ustąpić.

Ugoda jest wypracowaniem wspólnego stanowiska stron, mówiąc wprost strony sporu muszą wspólnie „spotkać się” gdzieś w połowie drogi tego czego oczekują. Objaśnię to może na konkretnym przykładzie, aby było to bardziej zrozumiałe:
Jeśli strona X domaga się np. 20.000 pln a firma Y nie chce nic kompletnie zapłacić… to negocjacje będą krok po kroku. Strona X zaproponuje 18.000 pln „krok do przodu”, a firma Y 2.000 pln „krok do przodu”. Ponownie strona X zaproponuje 15.000 pln, a Firma Y 5.000 pln… krok po kroku strony „spotkają się” w połowie czyli przy 10.000 pln. I to będzie faktycznie środek sporu, gdzie jedna strona odpuściła połowę a druga strona była skłonna zapłacić połowę. Jeśli obie strony to zaakceptują – tak jest to ugoda.
Natomiast gdyby nasza wspomniana strona X wyszła z propozycją jedynie 19.800 pln i gdyby przy kolejnych negocjacjach uparcie pozostawała przy swoim 19.800 pln to do ugody nie dojdzie. A 200 pln jest praktycznie brakiem dobrej woli… i nie jest to żadna sensowna propozycja rozwiązania sporu.

Zwykle ugoda jest na poziomie 50% : 50% (nasze 10.000 pln) i jest to najbardziej zrozumiałe i akceptowalne dla stron. Strona X nie traci wszystkiego, a Firma Y nie musi płacić całości 20.000.
Ugoda, może też być na zasadzie 30% : 70%, 40% : 60%, 45% : 55% itp. Oczywiście jeśli obie strony są skłonne zaakceptować takie rozwiązanie!
I to właśnie jest kompromis. Tu oczywiście pokazany na przykładzie bardzo prostym i czytelnym, ale w sporach są też inne żądania, np. przeproszenia kogoś czy zwrotu konkretnych przedmiotów.

Ugoda trwa dość szybko 1  tydzień do maksymalnie 4 tygodni, a w szczególnych przypadkach do 6 tygodni. Dla porównania w Polsce średnio spór sądowy trwa… 2,5 roku !!!

A teraz trochę teorii:

Ugody wypracowane w mediacji,
Mediacje sądowe wspomagają sądownictwo w załatwianiu wielu spraw (karnych, cywilnych, gospodarczych, rodzinnych, w sprawach nieletnich). Ugody zawarte w sprawach karnych i nieletnich mogą być brane pod uwagę przez sądy przy orzekaniu, ale sędziowie nie są związani ich postanowieniami. W przypadku spraw cywilnych, gospodarczych i rodzinnych, by ugoda miała status ugody sądowej wymagane jest jej zatwierdzenie przez sąd, który może odmówić zatwierdzenia ugody tylko w wypadku gdy jest niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego – art. 183 kpc. W razie braku zwrócenia się do sądu ugoda zawarta przed mediatorem ma status ugody cywilnoprawnej.
(wikipedia)

Ugoda Sądowa,
Szczególnym przypadkiem ugody jest ugoda sądowa, czyli ugoda zawarta w toku postępowania sądowego i obejmująca przedmiot tego postępowania. Ugoda sądowa pozostaje ugodą w rozumieniu prawa materialnego, choć ma swoją specyfikę. Podlega regulacji Kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności jego art. 223. Ugoda sądowa może zostać zawarta w każdym postępowaniu cywilnym, o ile pozwala na to charakter rozpoznawanych roszczeń. Istnieje nawet specjalne postępowanie pojednawcze (art. 184-186 kpc), którego celem jest doprowadzenie stron do zawarcia ugody. Ugodę spisuje się w protokole rozprawy bądź posiedzenia, po czym podpisują ją strony bądź pełnomocnicy stron.

Zawarcie ugody przed sądem kończy spór między stronami, w związku z czym wydanie wyroku staje się – w odpowiednim zakresie – zbędne, wobec czego sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania (w całości bądź w odpowiednim zakresie). O ile strony nie postanowią inaczej, sąd w tym postanowieniu wzajemnie zniesie koszty postępowania, w którym zawarto ugodę. Ugoda podlega jednak kontroli sądu – gdy okoliczności sprawy wskazują, że ugoda jest sprzeczna z prawem lub z zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa, sąd może uznać ugodę za niedopuszczalną i prowadzić postępowanie dalej mimo jej zawarcia (art. 223 § 2 w związku z art. 203 § 4 kpc).
Nieco inne przesłanki uznania ugody za niedopuszczalną obowiązują w postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy (art. 469 kpc).

Z ugodą sądową zrównana jest w skutkach ugoda zawarta przed geodetą prowadzącym czynności na gruncie w administracyjnej fazie postępowania o rozgraniczenie nieruchomości (art. 31 ust. 4 zdanie drugie Prawa geodezyjnego i kartograficznego) oraz ugoda zawarta przed sądem polubownym (art. 711 § 2 kpc został uchylony).

(wikipedia)

 

Biegły Sądowy a nowa ustawa 2017

12 kw.

Od pewnego czasu czytam, że ma być nowa ustawa w sprawie Biegłych Sądowych. Ministerstwo Sprawiedliwości ponoć ma już gotowy nawet cały projekt „nowej” ustawy o Biegłych Sądowych. Można by powiedzieć – fantastycznie!
Ale jak tak sobie czytam to już chyba będzie z dziesiąty (10) projekt ustawy?, którego… i tak nie zrealizowano.

Jakie to nowości ministerstwo chce tym razem wprowadzać? A więc:

– Ma być weryfikacja biegłych przy wpisywaniu na listę konkretnego sądu, a wnioski o wpis na listę biegłych sądowych ma opiniować powołana przy ministrze sprawiedliwości specjalna Komisja Kwalifikacyjna. Zasiać w niej będą specjaliści z różnych dziedzin, reprezentanci instytutów badawczych oraz stowarzyszeń zawodowych. To właśnie członkowie tej Komisji ocenią kompetencje kandydata na biegłego.
Pytanie: A kto i jak „będzie weryfikował” i wybierał członków samej szacownej komisji? – Nie wiadomo!

– Sama lista biegłych sądowych ma być prowadzona centralnie, obecnie każdy Prezes Sądu Okręgowego prowadzi własną listę przy swoim Sądzie Okręgowym.
Uwaga: To akurat jest bardzo dobry i pomocny pomysł zarówno dla Biegłych jak i Sędziów. Obecnie mamy 45 Sądów Okręgowy i… 45 list Biegłych Sądowych. Teoretycznie jeśli ktoś chciałby być Biegłym w każdy sądzie okręgowym, musi wpisać się na każda z 45 list! Sędziowie natomiast będą mieli prostszy i łatwiejszy dostęp do Biegłego z nietypowej dziedziny. – OK ta zmiana jest słuszna.

– Wpis na listę biegłych (osoby fizyczne, instytucje naukowe oraz specjalistyczne) będzie ograniczony czasowo, a jego ważność będzie trwać maksymalnie pięć (5) lat. Po upływie tego okresu, Biegły będzie musiał ponownie udowodnić swoje zawodowe umiejętności i kompetencje.
Uwaga: Jest to obecnie praktykowane przez chyba większości Prezesów Sadów okręgowych, czyli nie jest to nic nowego.

– Nieuczciwi biegli będą usuwani z listy albo pozbawieni swojego wynagrodzenia za opinię, ekspertyzę. Wielkość kary będzie zależeć od stopnia przewinienia (np. biegły przedstawił sądowi fałszywą opinię czy też była ona jedynie nierzetelna).
Uwaga: Jak najbardziej jest to słuszne, Biegły musi być osobą uczciwą! – OK.
Pytanie: Kto będzie oceniał jakość opinii biegłego? – Nie wiadomo!
Pytanie: Kto będzie decydował o rzetelności samej opinii danego biegłego? – Też nie wiadomo!

– Biegły będzie musiał spełniać najwyższe wymagania, nie tylko posiadać gruntowną wiedzę w dziedzinie, w której będzie się chciał wypowiadać, ale również na bieżąco podnosić swoje kwalifikacje.
Uwaga: Słusznie, kwalifikacje trzeba podnosić. OK.
Pytanie: Jakie dokładnie „najwyższe wymagania” ma tu na myśli ministerstwo? – Nie wiadomo.

Jest to kolejne zaostrzenie wymagań stawiane kandydatom na Biegłego Sądowego i samym obecnym już Biegłym Sądowym. Ponieważ już od 15 kwietnia 2016 roku w procesach karnych jest nowe narzędzie do dyscyplinowania nieuczciwych biegłych, którzy chcą wpłynąć na wynik danej sprawy przedstawiając fałszywą swoją opinię czy też ekspertyzę. Biegłemu grozi za to nawet do: dziesięciu lat pozbawienia wolności!
Uwaga: Zbyt duże zaostrzenia mogą spowodować wręcz niedobór biegłych w wielu dziedzinach!
Pytanie: Czy nie jest to zbyt rygorystyczne podejście do samej osoby Biegłego Sądowego?
Pytanie: Czy kolejne zaostrzone wymagań nie spowodują „pewnego rodzaju strachu” czy Biegłym Sądowym w ogóle warto zostawać?

Dyskusja na temat reformy instytucji Biegłego Sądowego prowadzona jest już naprawdę od wielu lat. Co ciekawe domagają się tego nawet sami Biegli Sądowi, wskazując wiele nieuregulowanych spraw jak również podając też bardzo niskie stawki za wykonywaną opinię czy ekspertyzę.
Dla przykładu:
Proszę przeczytać 3 tomy akt sprawy (czyli 600 kart – 1 Tom to 200 kart), gdzie użyty język jest często wybitnie prawniczy i trudny do zrozumienia. A jeśli jest 10 tomów akt (2000 kart)?, 30 tomów akt (6000 kart)?
Za jedną (1) godzinę wykonywania opinii „szeregowy” Biegły Sądowy (czyli nie Profesor, nie Doktor itd…) minimalnie może otrzymać: 22,90 pln a maksymalnie może otrzymać… 32,39 pln! (stan na 2017 rok). Jak widać nie są to jakieś… „kokosy finansowe” prawda?

Badania, które monitorują rozprawy sądowe z udziałem biegłych sądowych w sposób jasny pokazują, że te zmiany są naprawdę bardzo potrzebne i konieczne.

Ponieważ:
W 91% badanych spraw zarówno sąd, jak i strony nie miały uwag do kompetencji Biegłego Sądowego.
W 72% spraw nie kwestionowano ustaleń wynikających z samej opinii Biegłego Sądowego.
W 26% spraw czyli w prawie co 4 sprawie, sąd decydował aby uzupełnić opinię Biegłego Sądowego.
W 17% spraw był powołany nowy, kolejny Biegły Sądowy praktycznie tej samej specjalności.

Ponadto:
W żadnym przypadku sąd nie odmówił Biegłemu Sądowemu wypłaty wynagrodzenia za sporządzoną opinię, nawet w przypadku gdy bardzo surowo ocenił jej jakość wykonania.
W 50% spraw sąd nie wyjaśnił dlaczego powołano Biegłego Sądowego.
Sąd podczas nie każdej sprawy, przyjmował od biegłych przyrzeczenie. Nawet jeśli były to osoby powołane jako Biegły „ad hoc” czyli spoza listy biegłych sądowych przy sądach okręgowych.
W prawie 25%, sąd nie dał biegłemu możliwości swobodnego odniesienia się do przedłożonej i wykonanej własnej opinii.

 
 

statystyka