RSS
 

Archiwum kategorii ‘Autor: Artur Piszczek’

Wyrok w sprawie VAT

29 wrz

Ostatnio przeczytałem taki o to artykuł, na temat wyroku w sprawie VAT i Biur Podróży: 

Korzystny dla biur wyrok w sprawie VAT-u
To nie obrót stanowi podstawę opodatkowania, lecz marża – stwierdził w środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jest on sprzeczny z interpretacją podatkową stosowaną konsekwentnie przez Ministerstwo Finansów. Podobne wyroki zapadły już w indywidualnych sprawach rozpatrywanych przez WSA w Opolu i w Krakowie. Pisaliśmy o tym m.in. w aktualności Korzystny wyrok w sprawie VAT-u dla biur podróży
Problem opodatkowania marży powstał wraz z nowelizacją ustawy o VAT i wydaniem przez Ministra Finansów rozporządzenia, zgodnie z którym biura podróży, w momencie przyjmowania zaliczki, zmuszone są szacować marżę i naliczać od niej VAT. W praktyce oczywiście taki sposób naliczania VAT jest wręcz niemożliwy do realizacji, co stanowi dla branży turystycznej oczywisty problem.
WSA w Warszawie, podobnie jak sąd opolski i krakowski, stwierdził, że w momencie przyjmowania przez biuro podróży zaliczki od klienta, obowiązek podatkowy nie powstaje. Stwierdził, że podstawę opodatkowania stanowi w tym przypadku marża, a nie sam obrót. Podkreślił, że nie można wymagać od przedsiębiorców szacowania podstawy opodatkowania, gdyż jest to w sprzeczności z prawem podatkowym i z Konstytucją.
Dzisiejszy wyrok, choć korzystny dla branży, nie jest prawomocny i prawdopodobnie nie spowoduje zmiany stanowiska Ministra Finansów, jest bowiem wyrokiem w sprawie indywidualnej, dotyczącej interpretacji podatkowej otrzymanej przez Warszawską Izbę Turystyki.

 

Polityka inside

24 wrz

Szpada2Na ile poznałem tematy polityczne na bardzo niskim zresztą poziomie regionalnym a właściwie lokalnym danego miasta, przypomina mi to film z serii: „Płaszcza i Szpady”. Dlaczego? to słuszne pytanie!
Już wyjaśniam, w polityce jak i w filmach tego gatunku są: kłamstwa, zdrady, spiski, intrygi, sekretne spotkania, pojedynki, potyczki, walki a nawet wojny… a wszystko pod przykryciem dobra dla obywateli czy lepszego jutra. Niektóre frakcje się zwalczają, inne łączą, inne jeszcze walczą ale tylko na niby, jeszcze inne wyglądające na sojuszników walczą w podziemiu między sobą zaciekle… istny film: Płaszcza i Szpady. Przypuszczam, że im wyżej tym zakres tego jest większy, większe kłamstwa, większe spiski, większe zdrady, większe potyczki itd… Może to nieco prymitywne, ale tak naprawdę? zwykle chodzi tylko o dwie rzeczy: Pieniądze lub/i Władza. I to jest chyba największy ból naszej polityki.

 

Polscy Bohaterowie

22 wrz

bohater

Ostatnio zastanawia mnie pewien ciekawy fakt, polscy bohaterowie często są bardziej znani zagranicą niż we własnym rodzimym kraju. Zagranicą stawia się naszym znanym polakom pomniki, buduje ich muzea, nadaje ich imieniem szkoły, budynki… A u nas?
Nawet się tego nie uczy w szkołach. Stawia się kolejne kościoły, a zapomina o polskich odważnych często ludziach. Uczy się religii w szkole, a nie uczy się polskiej historii.
PS.
Mało kto wie, że w Polsce nie ma Pomnika np. Kościuszki, a jest… w USA. W Australii najwyższa góra ma właśnie imię Góra Kościuszki. W Rosji na dalekiej Syberii w Jakucku są… Góry Czerskiego, muzeum Czerskiego… u nas, nawet nie wiemy kto to był Jan Czerski. Dlaczego nie ceni my własnych bohaterów? Nie wiem!

 

Ja i Jan Piszczyk

22 wrz

W teatrze Polskim w Bielsku-Białej, wystawiana jest sztuka: „Sześć wcieleń Jana Piszczyka”. Cóż, zbieżność do mojego skromnego nazwiska jest aż nadto. 😉 Osobiście uważam, że każdy polak jest po części tak naprawdę takim Piszczykiem. Jednak zapraszam do obejrzenia.
Artur Piszczek.
PS.
Rolę Jana Piszczyka grali:
– Jerzy Stuhr (film: obywatel Piszczyk),
– Bogumił Kobiela (film: Zezowate Szczęście),
– Spektakl: Sebastian Jasnoch.

Jan PiszczykWojciech Kościelniak, specjalista od musicalu, bierze na teatralny warsztat kolejną polską powieść.
Powoływał już do scenicznego życia bohaterów „Chłopów” Reymonta, „Kariery Nikodema Dyzmy” Dołęgi-Mostowicza, czy „Lalki” Prusa. Interesuje go zawsze w sposób szczególny polski typ bohatera, zwłaszcza zaś postaci wielowymiarowe i niejednoznaczne. Właśnie dlatego do swojej kolejnej realizacji scenicznej wybrał powieść „Sześć wcieleń Jana Piszczyka Jerzego Stefana Stawińskiego.

Piszczyk jest postacią jednocześnie tragiczną i komiczną, pozytywną i negatywną, ofiarą, ale w pewnych sytuacjach także oprawcą.
Piszczyk to taka nasza „polska wesz”, która jest tak dziwnie skonstruowana przez autora książki, że właściwie jej kibicujemy, odnajdujemy ją w jakimś sensie w sobie. A zatem Piszczyk będzie opowiadał o nas wszystkich, będzie mówił do widzów ich językiem, o sprawach, które ich dotyczą, co wydaje mi się szczególnie ważne.

PiszczykTo, co dla reżysera najistotniejsze w tej opowieści, to niesłychana zdolność człowieka do wielokrotnej „reinkarnacji” w ciągu życia, wielokrotnego powstawania z martwych. Piszczyk na różnych etapach swojego życia zostaje całkowicie zniszczony, wręcz zmiażdżony, sprowadzony do zera, a już w chwilę później potrafi się podnieść i z lękiem, ale równocześnie z jakąś wielką wiarą przeć do przodu.
I to właśnie jest dla Wojciecha Kościelniaka niesłychanie ciekawą metaforą człowieka. Jak mówi: „Wszyscy na różnych etapach życia doznajemy rozmaitych klęsk, po których wydaje się nam, że się życie się skończyło, jednak mimo wszystko ponosimy się i idziemy do przodu. Potem odnosimy jakieś sukcesy, po to, żeby znowu upaść i znowu się podnieść. To jest trochę gorzkie, trochę piękne. Wydawało mi się że warto o tym opowiedzieć, że to ciekawy i ważny temat.”

Kolejnym walorem książki Stawińskiego, który skłonił Wojciecha Kościelniaka do opowiedzenia historii Piszczyka na scenie, jest  jej ukryty potencjał musicalowy. W Bielsku-Białej reżyser znalazł dobry grunt do realizacji swojego scenicznego pomysłu – przychylność ze strony dyrektora i świetny zespół aktorski, który z niewielkim wsparciem aktorów gościnnych doskonale sprawdza się w przedstawieniach musicalowych. Jak dotychczas reżyserowi pracuje się
w Teatrze Polskim bardzo dobrze, twierdzi nawet, że w Bielsku-Białej panuje klimat wyjątkowo sprzyjający tworzeniu…

 

Rzecznik Prasowy

17 wrz

Prawdę powiedziawszy, broniłem się całe życie przed polityką! Jednak moja osobista czara goryczy do tego Państwa przelała się… i postanowiłem pomóc pewnemu ugrupowaniu politycznemu, które niesie coś nowego. Zupełnie przypadkowo wybrano mnie Rzecznikiem Prasowym Sztabu Wyborczego całego okręgu w którym startuje 18 osób do Sejmu jako kandydaci na Posła RP. Tu również, nie bardzo chciałem tą funkcję przyjąć, no bo po co mi to do szczęścia potrzebne? W końcu powiedziałem Dobra! ok.
Ponieważ mam trochę wiedzy zacząłem od organizacji sztabu wyborczego. Nie moja to sprawa! ale jak coś umiem… to zrobię i tyle. Żeby była jasność, w Sztabie tym w ogóle nie chciałem być… po co mi to nr2!Sztab(Taką strukturę Sztabu Wyborczego, uznałem za najlepszą i tego się warto trzymać)

Rozdzieliliśmy tu funkcje, zadania, kompetencje…. to też prosta sprawa, pod warunkiem, że każdy robi swoje! Główne pytanie jakie sobie zadałem to: Jak wypromować osobę (A takich mam 18!). Owszem nr 1 jest jakby bardziej uprzywilejowany, ale… osób jest 18-ście.
Wypromować produkt, rzecz, nawet ideę czy coś niematerialnego, to stosunkowo prosta sprawa – da się! Udało mi się już nie raz i tak wypromowałem własną firmę: WADi.pl czy słowo: WizoPak, lub ciekawe hasło określenie „Sęp Gospodarczy„! (tak jest Ojcem tego określenia, ale to zupełni inna Historia… 😉 Ale jak wypromować człowieka? i to przyszłego Posła/Posłankę?

Przede wszystkim poznałem kandydatów osobiście udało mi się poznać około 14 osób. Troszkę ich „poprzedziłem” do zbierania podpisów w ostatnim okresie, aby uzyskać 5.000 podpisów poparcia dla ugrupowania w naszym regionie. Mieli mnie zapewne dość, bo codziennie około 20:00 zbierałem stany i ich jednocześnie… motywowałem. Nasze ugrupowanie zostało zarejestrowane w Państwowej Komisji Wyborczej jako pierwsze takie ugrupowanie na Śląsku. Oczywiście jest to sukces wielu osób!… ale popędzałem ich też ja. Czyli Sukces!

Teraz pytanie, jak każdego wypromować? – ale to opisze po kampanii za 39 dni 😉

 

Kolejna rozprawa

10 wrz

Prawo1Parę dni temu, jak praktycznie co miesiąc od Listopada 2014 roku udowadniam, że: Człowiek uczciwy nie jest przysłowiowym „rogaczem”. Czyli mam kolejną rozprawę w Sądzie Rejonowym tym razem w Wydziale Karnym o: Odmowę przyjęcia Mandatu wystawionego mi (niesłusznie mi „wmuszanego”, bo inaczej się tego nazwać nie da!) przez Państwową Inspekcję Pracy. Chętnie podałbym tu Imię i Nazwisko niezbyt mądrego Inspektora zresztą Starego Inspektora, który przymuszał mnie do tego mandatu nawet groźbami. Ale o ile wiem, nie mogę tego podać – a szkoda!
Przypomnę tylko, że PiP usilnie próbuje mi wmówić strasząc mandatem, że Umowa Zlecenie jest w Polsce… Bezprawna i stanowi przestępstwo! Z czym się zupełnie nie zgadzam, bo uważam że takie umowy MOŻNA zawierać!
Cóż, nie bardzo rozumiem dlaczego ja zawierając z kimś umowę zlecenie – popełniłem przestępstwo? Skoro wiele tysięcy ludzi ma takie umowy na co dzień!
Znalazłem też ciekawostkę! Otóż, nie którzy Posłowie!!! mają w swoich oświadczeniach majątkowych też, co? – Umowy Zlecenia! 🙂 i tak, Pan Poseł:
– Jaroslaw Charłampowicz – umowa zlecenie, biuro G. Schetyny…. i kwoty.
– Mariusz Jędrys – umowy o dzieło, zlecenie… „kilkadziesiąt tysięcy na rok”.
– Piotr Babiarz – umowa zlecenie… i też kwota.
No to jak to jest? Poseł może zawierać umowę zlecenie, a zwykły przedsiębiorca już nie?
Cóż, dla szacownej Państwowej Inspekcji Pracy w moim mieście… jak widać są lepsi i… lepsiejsi! Osobiście, czekam kiedy wypłynie jakaś afera związana z PIP, (tak jak miało to miejsce z NIK). Jak widać instytucje, które mają tym wyższe uprawnienia kontrolne same często powinny być: KONTROLOWANE! Dlaczego? Bo albo tam mieszka GŁUPOTA, albo KORUPCJA! Te dwie „siostry” są chyba nawet z jednej rodziny 😉 o nazwisku: WŁADZA.

PS.
Swoją kolejną rozprawę podsumowałbym jednym słowem, no bo po co przeklinać, złościć się, wyzywać… Rozprawa to: Komedia, farsa, żart jakiś? Sąd dopuszcza dowody które stanowić mogą krzywoprzysięstwo świadka, inny Świadek kłamie w żywe oczy, Sędzia oddala pytania jako nie mające związku, z Obwinionego robi się… winnego zanim zakończył się proces. Komedia? tak, komedia!

 

Ranking Biur Podróży

08 wrz

Od kilku lat działa ranking „kondycji” największych biur podróży w Polsce. Ranking jest ogólnie dostępny, nie jest to jakaś szczególna tajemnica magiczna. Ranking bez problemu można znaleźć w internecie. Mimo to, wiele osób nabiera się na niskie ceny i ryzykuje poczęci na własną odpowiedzialność. Chcę tu nawiązać do upadłego Alfa Star, o którego kondycji było już wiadomo od 2014 roku!!! Gdyż miało notę CCC a w 2015: CCC+. Nie chcę tu źle wróżyć, ale w 2015 może jeszcze upaść 1-2 biura!

Ranking Biur Podróży Turystyka Ranking2

 

Imigranci i Europa

03 wrz

ImigrantCodziennie do Europy zmierzają łodzie pełne imigrantów. Początkowo nikt nie zwracał na to uwagi, ale w ostatnim czasie zaczyna być to widoczny i wręcz uciążliwy problem. Dworzec w Budapeszcie „okopują” imigranci, pociągi z imigrantami docierają do Niemiec, Wiednia…
Nagle Europa i UE odkryła, że mam problem.
Sytuacja była do rozwiązania wiele lat i miesięcy temu, jednak nikogo to nie obchodziło. Dlaczego nie udzielono pomocy militarnej w Syrii?
Dlaczego nie zapewniono pokoju i bezpieczeństwa w Afryce? i na Bliskim Wschodzie?
Dlaczego tych ludzi pozostawiono samym sobie?
Dlaczego dziwimy się, że zdesperowani imigranci bez pomocy… zaczęli uciekać tam gdzie lepiej, do Europy?
Zawiodła tu Europa! Nie było pracy u podstaw konfliktu i skumulowana siła wybuchła. Mój wniosek jest tu prosty, Europa zaniedbała bezpieczeństwo całego kontynentu. Nieudolnie nie widziała problemu, nie chcąc się angażować… UE przespała symptomy kryzysu imigrantów! Czyli Unia jest po prostu: Nieudolna!

 

Alfa Star i Digitur

01 wrz

blog_bankrutW ostatnim czasie zbankrutowały, czy też zakończyły swoją działalność 2 biura podróży.
– Alfa Star z Radomia,
– Digitur z Bielska-Białej,
Moje największe kontrowersje budzi sposób zakończenia funkcjonowania obu biur oraz kontakt z właścicielami i pozostawienie na przysłowiowym „lodzie” turystów. Jak podkreślam, zamknąć biznes czy biuro może każdy, nie tylko w branży turystycznej ale każdej innej. Jednak jak to wykonuje świadczy o człowieku i jego podejściu do innych. Są sytuacje po prostu, których się nie robi z czystej ludzkiej… przyzwoitości. Według mnie, w obu tych przypadkach tego właśnie zabrakło.

Alfa Star,
Dla osób z branży, nie było to szczególne zaskoczenie. Biuro miało słabe notowania w rankingach turystycznych od 2014 roku! W mojej opinii było to biuro „podwyższonego ryzyka”. Jednak sposób w jaki biuro upadło i działanie po braku płynności… delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia. Biuro ogłosiła swoje zamknięcie w SOBOTĘ! Pozostawiając turystów czekających na lotniskach, bez jakiejkolwiek informacji… Efekt:
1600 turystów zagranicą,
2000 turystów, którzy nawet nie rozpoczęli wakacji.
Ogłoszenie upadku w Sobotę, bardzo ograniczona współpraca właścicieli z Urzędem Marszałkowskim świadczą o niezbyt poważnym podejściu do tematu.

Digitur,
To bielskie biuro, można powiedzieć samo się prosiło o zamknięcie: opinie klientów, kontrahentów, partnerów, wskazywały, że sytuacja nie jest tam miła. Biuro w regionie i na terenie Bielska-Białej miało kiepską opinię stosując co najmniej dziwne praktyki czy sposób działania. Efekt:
– około 60 osób nie wyjedzie na wakacje.
Biuro zostało zamknięte w Poniedziałek co pozwoliło na działanie Urzędu Marszałkowskiego, jednak jest tu brak współpracy byłych właścicieli, brak jakiejkolwiek informacji.

 

Turysta kontra Skarb Państwa

25 sie

Dzisiaj przypadkowo przeczytałem informację o tym, że Sąd Okręgowy przyznał rację poszkodowanym Klientom biura podróży Sky Club. Polecam tekst poniżej, gdyż jest to pewne przełamanie stereotypu, że z Państwem Polskim nie można wygrać. Można! Wręcz coraz częściej takie procesy wygrywają… Turyści! Tekst w całości poniżej:

Sąd przyznał odszkodowanie dla klientów Sky Clubu
tur-info.pl 2015-08-18

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok w procesie z powództwa klientów biura podróży Sky Club przeciwko Skarbowi Państwa.

Sąd orzekł, że Skarb Państwa jest zobowiązany do zapłaty poszkodowanemu klientowi touroperatora odszkodowania w wysokości 6 546 zł, czyli sumy, której poszkodowany nie dostał z zabezpieczenia finansowego Sky Clubu. Zgodnie z wyrokiem, kosztami sądowymi został obciążony także Skarb Państwa. Wyrok nie jest prawomocny.

Jak poinformował reprezentujący powódkę dr Piotr Cybula na blogu prawoturystyczne.wordpress.com był to pierwszy wyrok w sprawie bankructwa Sky Clubu.

O zasadach na jakich były dzielone sumy gwarancyjne Sky Clubu (odszkodowania były wypłacane z dwóch polis, zależnie od terminu wykupienia wycieczki) pisaliśmy w artykule Podział gwarancji dla klientów Sky Clubu dobiega końca

Podobnie jak w poprzednich tego typu procesach podstawą prawną roszczeń były straty poniesione przez turystów w wyniku nieprawidłowej implementacji dyrektywy 90/314 w polskim systemie prawnym. To kolejny proces, w którym turyści upadłych biur uzyskują odszkodowanie od Skarbu Państwa. Wcześniejsze wyroki zapadały w sprawach dotyczących biur Summerelse, Aquamaris, Blue Rays czy Selectours.

 

Upadek Agenta Karolina-Bus

19 sie

Z prawdziwą przykrością dowiedziałem się, że „upadło” kolejne biuro podróży i najgorsze, że prawdopodobnie… oszukało swoich klientów. O ile dotychczas bankrutowali Touroperatorzy (którzy tworzą sami wyjazdy i wycieczki), o tyle teraz zbankrutował Agent. Sprawa ta ma dwa bardzo niepokojące aspekty:
– Agent najprawdopodobniej zwyczajnie oszukał tu klientów, co tym bardziej jest przykre i niezrozumiałe.
– Agentów, praktycznie nikt… nie kontroluje. (A TourOperatorów tak, są kontrole!)
Osobiście uważam, że zbankrutować można bo czasy są trudne (nie tylko dla turystyki!), jednak w jaki sposób się tu traktuje klientów i ich PLN-y to zupełnie inna sprawa. Chodzi tu o zwykłą ludzką uczciwość, przyzwoitość, rzetelność, moralność… jednak jak wiemy w naszych czasach z tym jest coraz gorzej. Mówię, to jako zwykły człowiek, nie Biegły Sądowy z zakresu Turystyki, czy też Dyrektor Biura Podróży. Dla mnie osobiście to sprawa zwykłego oszustwa.
Poniżej zamieszczam tekst, który na ten temat opublikowała gazeta.pl:

Tychy. Jak biuro podróży Karolina-Bus na wymarzone wakacje wysyła
ANNA MALINOWSKA / 18.08.2015
Na policję i do prokuratury w Tychach zgłaszają się klienci biura podróży Karolina-Bus. Większość z nich na wykupiony urlop nie wyjechała albo miała problemy z powrotem z wypoczynku.

Biuro Karolina-Bus w Tychach zajmuje się sprzedażą ofert innych biur podróży oraz przewoźników. – Mój mąż pracuje w Niemczech. Bilety na przejazdy od pewnego czasu kupuje za pośrednictwem Karolina-Bus. Postanowiliśmy więc, że w tym samym biurze kupimy wymarzony wypoczynek w Egipcie – mówi Monika Barczyńska. Za pobyt swojej trzyosobowej rodziny na egipskiej plaży w terminie od 18 do 25 sierpnia zapłaciła 5970 zł. Opłatę uiściła w czerwcu.
– W lipcu doszło do zamachów w Turcji. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy podróż do Egiptu jest bezpieczna. Poszliśmy do biura Karolina-Bus i zapytaliśmy, czy zmiana miejsca wakacji jest w ogóle możliwa, a jeśli tak – to na jakich zasadach. Właścicielka powiedziała, że nie wie. Skontaktowaliśmy się więc z biurem Sun&Fun, którego ofertę nam sprzedano. Dowiedziałam się, że nigdzie nie jedziemy, bo nasz wyjazd został przecież anulowany – mówi Barczyńska. Od tamtej pory bezskutecznie próbuje odzyskać od Karolina-Bus wpłacone pieniądze.

Karolina-Bus nie mogła sprzedawać naszych wczasów
Anita Bajdel-Myszor, szefowa katowickiego oddziału Sun&Fun, wyjaśnia, że Karolina-Bus nie mogła sprzedawać ich wczasów, bo od zeszłego roku tyskie biuro nie jest już ich agentem. – Mieliśmy problemy, więc zerwaliśmy współpracę. W praktyce jednak pośrednicy czasem dogadują się między sobą i sprzedają oferty, na które nie mają umów. W tym przypadku wczasy państwa Barczyńskich sprzedała Nevada Travel z Łodzi, ale agent nie potwierdził wyjazdu i rezerwacja została anulowana – mówi Bajdel-Myszor.
– Rezerwacji nie potwierdziłem, bo nie otrzymałem pieniędzy. Nie mam kontaktu z właścicielką Karolina-Bus, pewnie powiadomię prokuraturę. Nie chcę więcej na ten temat mówić – ucina Jacek Teodorczyk z Nevada Travel.

Barczyńska powiadomiła policję. – Od 8 sierpnia w sprawie Karolina-Bus zgłosiło się do nas już dziesięć osób. Większość nie wyjechała na wykupione wakacje i nie odzyskała pieniędzy. Są i tacy, którzy mieli problem z powrotem z wypoczynku – mówi aspirant sztabowy Jacek Ptak z tyskiej policji.

Rezerwacja nie została opłacona
Agata Słuszniak, prokurator rejonowa w Tychach, dodaje, że jedenasty poszkodowany zgłosił się wczoraj do prokuratury. – To kobieta, która nie wyjechała na wykupiony za 4,2 tys. zł pobyt w Złotych Piaskach w Bułgarii. Jej rezerwacja nie została opłacona. Przekażemy to zawiadomienie policji – dodaje prokurator.

W internecie ludzie przestrzegają się przed kupowaniem wczasów w tyskim biurze. „Właścicielka wysłała do Turcji osiem osób, w tym dziecko, bez rezerwacji ani gwarancji powrotnego lotu. Wszystko na własną rękę musieliśmy płacić. 25 tys. zł to niezła sumka” – przestrzega Ilona. „Moja rodzina również została oszukana przez właścicielkę biura Karolina Bus. Mieliśmy jechać na cudowne wakacje do Bułgarii. Po wpłacie pieniędzy okazało się, że hotel nie jest zapłacony, biletów na przejazd nie ma, właścicielka telefonów nie odbiera. Sprawa na policji!” – dodaje Mirella. „Masakra. Wracaliśmy z Zakynthos na własną rękę. Musieliśmy dopłacić do wakacji 8 tys. zł!” – pisze kolejny poszkodowany.

Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego przyznaje, że marszałek również otrzymał skargę na działalność biura. – Pośrednicy, w przeciwieństwie do organizatorów wypoczynku, nie mają obowiązku się u nas rejestrować – mówi Trólka. Urząd może jedynie takie biuro skontrolować, ale nawet jeśli nieprawidłowości się potwierdzą, niewiele można zrobić. – Nie możemy nawet wydać zakazu działania. Zresztą biuro można szybko założyć pod inną nazwą – przyznaje.

Biuro Karolina-Bus jest na głucho zamknięte. Nikt nie odbiera telefonów. Monika Barczyńska postanowiła wyjechać na urlop nad polskie Wybrzeże. – Nasze wakacje będą w tym roku kosztować w sumie 10 tys. zł. To absolutny rekord! Mam nadzieję, że ponad połowę tej kwoty uda nam się odzyskać – mówi.

 

 

Elektroniczna realność

11 sie

RobotKiedy byłem młodym chłopakiem, marzyłem że kiedyś w przyszłości na pewno będą domy gdzie głosem będzie się sterowało wszystkim. Domy będą elektronicznie komunikujące się z właścicielem. Były to czas pierwszych gierek telewizyjnych, potem weszły dopiero pierwsze komputery Atari 🙂 O internecie nikt wtedy jeszcze nie słyszał, a hitem były gry z wilkiem i zającem słynne zbieranie jajek do koszyka.
Minęło 25 lat i… moje skromne fantazje i marzenia zaczynają być realne! za mojego życia jeszcze. Takie domy powoli już są istnieją, „inteligentne domy”. Sterowanie domem z telefonu jest realne.
Epoka telefonów „po kablu” m
iedzianym, zmieniła się w epokę „komórek” bez kabla. A moja komórka jest prawie jak komputer i biuro naraz. Technika poszybowała… Najbardziej niesamowite jest to, jak szybko to się wydarzyło w przeciągu tylko 25 lat.
Jakie teraz czekają nas kolejne nowości techniki? Robotyka? czy to faktycznie za naszego życia będzie faktem? Zrobotyzowana obsługa np. w sklepie? autobusie? czy na stacji benzynowej? Robot w banku w okienku? Poczekamy.
Podobno jest już pierwszy Hotel w Japonii, gdzie Roboty pracują na recepcji!

PS.
Zróbcie drobny eksperyment:
Spróbujcie znaleźć automat telefoniczny budkę telefoniczną? praktycznie ich już nie ma! 😉

 

Polskie absurdy

21 lip

Uwielbiam nasze polskie absurdy, dzisiaj pokaże 2 takie przykłady.

Pierwszy przykład,
Na naszej ulicy praktycznie codziennie widzę śmieciarkę, ale z nasze biura odbierane są śmieci co dwa tygodnie. Na czym polega tu absurd? już tłumaczę:
– raz śmieciarka odbiera śmieci mokre od osób prywatnych,
– raz dobiera śmieci mokre od firm,
– raz odbiera od numerów nieparzystych,
– raz od numerów parzystych,
– a raz od wspólnot mieszkaniowych,
Do tego oczywiście osobny grafik na śmieci suche raz 3 opcje, oraz odbiór śmieci zielonych też… osobne terminy. Czym się różnią śmieci mokre firmowe od śmieci mokrych prywatnych? nie mam pojęcia. Jednak gdyby ktoś się zastanowił nad bezsensownym kursowaniem śmieciarki, policzył kilometry i paliwo… na pewno inaczej by to zaplanował 😉 no ale… po co?

Drugi przykład,
To trzeba najpierw zobaczyć, a poniżej jest opis o co chodzi (domyślni sami to zgadną):DSC_WADi
Przed naszym biurem jest niedaleko przejście dla pieszych fajnie i wygodnie, super. Tylko… z jednej strony przejścia jest chodnik OK, a z drugiej… no właśnie. Z drugiej strony jest zielono, łąka. Za deptanie zieleni można dostać mandat, o to umie zadbać Straż Miejska 😉 ale właściwie, dokąd prowadzi to przejście dla pieszych z pięknym znakiem? Kto i po co to przejście dla pieszych zrobił? nie mam pojęcia. Taki „bubel drogowy” dla pieszych!
Miałoby to sens, gdyby z drugiej strony przejścia był również chodnik lub choćby ścieżka rowerowa…
W tym miejscu pragnę serdecznie pozdrowić: Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej za tak ciekawie wykonane przejście dla pieszych na… łąkę 😉 Zresztą i tak nikomu do szczęścia nie potrzebne.

 

Dostęp do Edukacji

18 lip

studia-mgrMieszkamy w Europie, jednak przepaść jak różni poszczególne kraje jest duża i finansowo i mentalnie. Zawsze mnie ciekawił porządek jaki panuje w krajach skandynawskich, przejrzystość polityki, władzy, ich normy moralne, uczciwość.
Nie mogę się temu nadziwić.
Prosty przykład:
Wielokrotny morderca Andreas Brevik jest zamknięty w więzieniu w Norwegi, odbywa karę 21 lat pozbawienia wolności, którą uchwalono specjalnie dla nie bo maksymalna kara przewidywała tylko 15 lat!… jeśli dobrze pamiętam. Mimo to może bezpłatnie studiować na uczelni w Oslo: Politologię. Oczywiście będzie studiował w zamknięciu i bez dostępu do internetu.
W Polsce owszem też słyszałem że studiują więźniowie jednak szczegółów nie znam, ponoć najbardziej popularny kierunek u nich to: Prawo.
Ale…
W Polsce zwykły człowiek musi zapłacić za studia, podręczniki, czesne, opłaty, legitymacje itd… Więzień w Norwegii ma swoje prawa i może studiować Bezpłatnie! Cóż… ciśnie się na usta samo, że w Polsce wolny człowiek ma trudniejszy dostęp do edukacji i ma tu gorzej, niż więzień w Norwegi. Czy to nie dziwne?

 

Czy odwiedziłbym Rosję?

15 lip

Rosja – Federacja Rosyjska.Moskwa

W naszej telewizji wiele mówi się o Rosji. Mam zatem proste pytanie do Ciebie jeśli to czytasz:
„Czy chciałbyś zobaczyć, odwiedzić Rosję?”

Jeśli TAK – dlaczego? Jeśli NIE też dlaczego?
Zapraszam do dyskusji i komentowania.

 
 

statystyka