RSS
 

Wpisy z tagiem ‘praca’

Praca, praca, praca…

09 wrz

Praca, praca, praca..

I właściwie tak minął mi Sierpień: Praca, praca i jeszcze raz praca. Nawet szczególnie się nie zorientowałem a mamy już Wrzesień…
Zwykle tak to jest w sezonie pracy. Niby sobie człowiek tyle zaplanuje, a czas jednak szybko mija, jedynie 15 Sierpnia jak dzień wolny chwila wytchnienia. Sierpień zwykle w turystyce mija szybko i intensywnie, dużo spraw, dużo pracy…

Tu jakieś wyjazdy, tu jakieś oferty, tu jakieś opinie, ubezpieczenie, jakiś bilet… codziennie się coś dzieje, codziennie coś nowego. Zapytania, telefony… do tego zmiany na www, poprawki dotyczące https – takie nowe ustrojstwo do poprawy. I sierpień przeszedł…

 

Firma Informatyczna dla Turystyki

03 paź

Wiele osób zaczynając swój biznes turystyczny jako biuro podróży czy to jako Agent Turystyczny czy jako TourOperator, prędzej czy później staje przez pewnym problemem dokonania wyboru. Jaką firmę informatyczną wybrać do swojej strony www? swojego systemu księgowania? czy CRM? – zarządzania klientami, rezerwacjami… wiadomo chcemy się „pokazać” w świecie internetu i w google.
Sam facebook to jednak za mało 😉 a pierwsza strona, nie spełnia już swojej funkcjonalności i oczekiwań, nasz biznes „rośnie” i chcemy się rozwijać…
Przed takim właśnie wyborem stanąłem i ja osobiste kilka lat temu, a dokładnie w roku 2010.

Potrzebowałem dla swojego Biura Podróży WADi „Na Wschód” mieć:
– Zarządzanie klientami czyli tak zwany: CRM,
– Zarządzanie stroną www czyli tak zwane CMS,
– Wystawianie faktur, druków,
– Formularze zamówień,
– Sprzedaż on-line ubezpieczeń, biletów autokarowych, lotniczych…
– oraz kilka innych spraw dotyczących na przykład wiz turystycznych czy biletów kolei transsyberyjskiej.
Poprzednia strona „nie mieściła tego” wszystkiego, a działanie na 5 różnych systemach było nieco uciążliwe… Szukałem zatem „wszystkiego w jednym” – takiego optymalnego rozwiązania.

Na rynku są tego typu gotowe i to bardzo fajne rozwiązania. Generalnie mój wybór był między trzema firmami:
– z Wałbrzycha,
– z Chorzowa,
– ze Szczecina,

Wszystkie firmy proponowały mniej więcej to samo, oczywiście w różnych cenach. Ideału nie było! Jednak najszerszy i uniwersalny „mechanizm” zaproponowała firma z Chorzowa. Ważne było też, że:
– Mają już doświadczenie w tego typu realizacjach,
– Są stosunkowo blisko np. w przypadku szklenia? spotkania się itd…
– Mówili językiem zrozumiałym dla mnie jako laika, co nie jest takie oczywiste w przypadku rozmów z informatykami!
I tak poznałem firmę: KSI Media z Chorzowa.

Życie pokazało, że miałem bardzo dobre przeczucie. Z czasem okazało się, że firma KSI Media została jednym z wiodących twórców tego typu rozwiązań dla turystyki (programów i systemów). Przykłady ich realizacji są tutaj: http://www.turserwis.pl/p,Nasze-realizacje
Firma z Wałbrzych z czasem wycofała się z działania w Turystyce, a Firma ze Szczecina niestety nie umiała się dostosować do wymagań klientów i rynku.

Zaproponowano mi system CMS – CRM Kameleon. Jak sama nazwa wskazuje Kameleon umiał się dostosować do klienta, zmodyfikować. Oczywiście były pewne braki, czy drobne uchybienia ale… przez kolejne miesiące czy lat usprawniono, poprawiono to. Pewne rozwiązania czy znalezione błędy sami też zgłaszaliśmy. Okazało się to bardzo fajne i wygodne narzędzie, nareszcie mieliśmy wszelkie niezbędne rzeczy w 1 miejscu 🙂 zebrane razem i wygodnie.

Ale może tak troszkę po kolei:
CMS zarządzanie stroną www, czyli co możemy:
– dodawanie zakładek, podstron,
– dodawanie zdjęć,
– dodawanie treści, (czcionka, kolory, odnośniki),
– przyjazne linki,
– nazwy menu,
– tworzenia galerii zdjęć,
– formularze zapytań dla klienta połączony z ofertami.

CRM baza klientów:
– dodawanie, modyfikacja, zmiana usuwanie klienta,
– dodawanie, modyfikowanie, zmiana, usuwanie firmy,
– dane klientów/firm typu imię, nazwisko, nazwa, telefon, e-mail, adres,
– układ alfabetyczny,
– wyszukiwanie,
– wysyłanie e-maili do klientów,
– wysyłanie sms-ów do klientów – osobiście z tego nie korzystamy.

Moduł księgowy:
– Dokumenty typu Rachunek bez VAT,
– Faktura VAT,
– Faktura VAT Marża (szczególnie w turystyce),
– Faktura Pro-Forma,
– Faktura VAT Pro-Forma,
– KP Kasa Przyjęła,
– KW Kasa Wydana,
– Na fakturze nasze dane oraz logo,
– Wysyłka faktury e-mail,
– Wpłaty gotówkowe,
– Wpłaty bezgotówkowe,
– Połączenie dokumentów księgowych z konkretną firmą osobą.

Moduł Ofert:
– Dodawanie, modyfikacja/zmiana, usuwanie oferty,
– Kalkulacja oferty,
– Treść oferty,
– Zdjęcia do Oferty
– Grupy Ofert, ułożone krajami, wydarzeniami, porami roku…
– Rezerwowanie oferty, formularz dla klienta,
– Możliwość „zaciąganie ofert np. z systemów rezerwacyjnych takich jak np. Merlin – my osobiście nie korzystamy z tego jako TourOperator.

Moduł Organizer:
– Przypomnienia,
– Zadania,
– Notatki tzw. „Żółte Karteczki”

Dodatkowo:
Mogliśmy podłączyć pliki:
– OWU: Ogólne Warunki Uczestnictwa,
– Umowy dla klienta,
– Wnioski wizowe,

Tak więc jak widać bardzo szerokie i ciekawe narzędzie i wszystko sensownie poukładane, co ważne proste w obsłudze! i w jednym programie! Unikamy tu tak zwanego „skakania po programach”.
Owszem za to narzędzie musieliśmy zapłacić, natomiast chcieliśmy mieć system, nowoczesny rozwojowy, który będziemy umieli obsługiwać i wykosztowywać w 90% a nawet w 100%. Jednocześnie bez zbędnych rzeczy, które nie są potrzebne.
Kameleona przetestowaliśmy w tak ekstremalnych warunkach jak: Murmańsk (Rosja) 250 km za kołem polarnym, na laptopie o procesorze 1,2 GH (bardzo wolnym) i 250 kb/s bardzo słabym internecie… i wszystko zadziałało… jak należy 🙂

Z czasem zaczęliśmy uczyć obsługi kameleona naszych Praktykantów, gdyż jest to jeden z coraz bardziej powszechnych systemów w turystyce, zatem prędzej czy później osoba pracująca w tej branży turystycznej (czy jako Agent czy jako mały, średni TourOperator) na Kameleona natrafi.

Nieskromnie dodam, że jesteśmy też troszkę pewnego rodzaju testerem nowych rozwiązań Kameleon oraz dodatków, które z czasem powstały. We współpracy z firmą KSI Media bardzo sobie cenię:
– przystępny język,
– ciekawe podpowiedzi,
– rady oraz pomoc,
– możliwość płatnych poprawek w rozsądnej cenie.

Stąd uczciwie mogę tą firmę polecić innym, którzy tak jak ja szukali fajnego partnera od zagadnień informatycznych w branży turystycznej. Poniżej zostawiam dane kontaktowe, może czytając to i Ty skorzystasz?

KSI Media Sp. z o.o.
Adres : Gałeczki 36, 41-500 Chorzów
e-mail : info@turserwis.pl

Dane kontaktowe:
Biuro: 32 241 97 70

Dział handlowy i marketingu:
tel.: 531 333 445
e-mail: info@turserwis.pl

Biuro czynne:
poniedziałek-piątek: 8:00-16:00

 

 

Ratownicy Wodni i Basen

20 sty

W świetle ostatnich wydarzeń dotyczący wypadku utonięcia na basenie w Wiśle, postanowiłem sprawdzić jak to wygląda dokładnie od strony przepisów.

Odrębną kwestią jest podejście do pracy samych ratowników wodnych, czy na przykład:
– Ratownik Wodny, który ma wszelkie wymagane uprawnienia zgodne z prawem, ale siedzi tyłem do pływających i opala się… to prawidłowo wykonywana praca?
– Czy Ratowniczka na basenie, która siedzi w swoim pomieszczeniu służbowym 40 minut! i czyta tam książkę, nie zważając na pływających prawidłowo postępuję?

Ktoś by powiedział, że szukam sensacji czy „wymądrzam się”? – Nie! Bo, akurat w tym temacie mogę wiele powiedzieć, mam uprawnienia Specjalisty Ratownictwa Śródlądowego, mam uprawnienia Płetwonurka. Obserwując czasami sytuacje na basenach, kąpieliskach, patrząc na prace ratowników wodnych mam tu wiele uwag i wątpliwości. Czasami też muszę uczciwie przyznać, są osoby bardzo sumiennie podchodzące do swoich obowiązków i bardzo dobrze, bo w końcu dbają o nasze bezpieczeństwo – pływających.

Ale wróćmy do samych przepisy i tak stanowią one, że:

Warszawa, dnia 27 stycznia 2012 r. Pozycja 108
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych
z dnia 23 stycznia 2012 r.

w sprawie minimalnych wymagań dotyczących liczby ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę wyznaczonego obszaru wodnego

Na podstawie art. 9 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych
(Dz. U. Nr 208, poz. 1240) zarządza się, co następuje:
§ 1. Rozporządzenie określa minimalne wymagania dotyczące liczby ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę
wyznaczonego obszaru wodnego.
§ 2. Ustala się minimalne wymagania dotyczące liczby ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę wyznaczonego
obszaru wodnego:
1) w przypadku kąpielisk:
a) śródlądowych na każde 100 m linii brzegowej – jeden ratownik wodny od strony lądu i jeden ratownik wodny od strony lustra wody, przebywający na łodzi lub platformie umożliwiającej obserwację i umieszczonej poza strefą dla umiejących pływać,
b) nadmorskich na każde 100 m linii brzegowej – trzyosobowe zespoły ratowników wodnych, w tym co najmniej jeden ratownik wodny od strony lustra wody;
2) w miejscach przeznaczonych do kąpieli – dwóch ratowników wodnych;
3) w przypadku pływalni:
a) dysponującej nieckami basenowymi o długości do 25 m – jeden ratownik wodny,
b) dysponującej nieckami basenowymi o długości 25–50 m – dwóch ratowników wodnych,
c) dysponującej nieckami basenowymi o długości powyżej 50 m – trzech ratowników wodnych;
4) w przypadku innych obiektów dysponujących nieckami basenowymi o łącznej powierzchni powyżej 100 m2 i głębokości ponad 0,4 m w najgłębszym miejscu lub głębokości powyżej 1,2 m – co najmniej jeden ratownik wodny.
§ 3. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Minister Spraw Wewnętrznych:
J. Cichocki

Przepisy dotyczą samego szkolenia ratownika wodnego, reguluje to przepis:
Warszawa, dnia 2 lipca 2012 r. Poz. 747
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH z dnia 21 czerwca 2012 r.
w sprawie szkoleń w ratownictwie wodnym

Ratownik Wodny to nie tylko fajna czerwona koszulka, ale to przede wszystkim – odpowiedzialność za innych!
O czym chyba wiele osób zapomina lub nie chce pamiętać?

 

Czy kocham nasz kraj?

22 cze

ILovePolaskaOstatnio znajoma z zagranicy zadała mi ciekawe pytanie:
– Artur, czy Ty kochasz swój kraj?
Na początku myślałem, że żartuje zadając mi takie pytanie, jednak… pytała poważnie.
Zastanowiłem się nad tym głęboko…
hmmm…. czy ja kocham swój kraj?
– Czy kocham kraj, z którego „uciekło” prawie 2 mln ludzi za lepszym życiem?
– Czy kocham kraj, w którym, prawo jest dla Bogatych a biedny się męczy?
– Czy kocham kraj, w którym, prawie każdego przedsiębiorce traktuje się jak złodzieja?

– Czy kocham kraj, w którym Politycy myślą najpierw o sobie, a potem o ludziach?
– Czy kocham kraj, w którym prawie wszyscy urzędnicy są jak święte krowy?
– Czy kocham kraj, w którym Ksiądz ma większą władze realną niż Wójt czy Burmistrz?
– Czy kocham kraj, w którym Minister MSW mówi: Polska to H… D… i kamieni kupa?
– Czy kocham kraj, w którym są afery? podsłuchy? a i tak nikt nie ponosi konsekwencji?
– Czy kocham kraj, w którym Państwo chce kontrolować każdego i dawać mandaty, kary?
– Czy kocham kraj, w którym Policja ma „zwiększać Limity Mandatów” wystawianych?
– Czy kocham kraj, w którym do Lekarza specjalisty muszę czekać po kilka miesięcy czy lat?
– Czy kocham kraj, w którym Urząd ZUS, US, PIP ma prawo „zgnoić”, zniszczyć człowieka bo się pomylił?
– Czy kocham kraj, w którym Kontrola PIP mówi, jak się nie podoba kontrola mogę jechać do Wielkiej Brytanii?
– Czy kocham kraj, w którym Sędzia, Prokurator, Poseł, Senator, ma immunitet łamie prawo i nic mu nie grozi?
– Czy kocham kraj, w którym film sensacyjny przypomina realizm?
– Czy kocham kraj, w którym Premier „wyemigrował” za lepszą kasą i posadą „na zachód” ?
– Czy kocham kraj, w którym Vice-Premier mówi: Praca za 6.000 zł? Tylko idiota za tyle pracuje!? (tak mało)
– Czy kocham kraj, w którym więcej płacisz podatku, składek, niż zarabiasz?
– Czy kocham kraj…
Mógłbym wyliczać i wyliczać

Czy ja kocham ten kraj?
Chyba:
„Niepotrzebna wcale mi – taka miłość do Krwi” 😉

Renata Przemyk

 

O Pracownikach

03 kw.

Bardzo często słyszę narzekania, że przedsiębiorcy i pracodawcy są tacy źli, tacy niedobrzy, tacy wredni…
Wybacz, że sobie przeklnę ale… a Gówno Prawda! Pracodawcy są tacy na co sami zasługują pracownicy!
Sam jestem przedsiębiorcą, sam dawałem ludziom pracę czyli byłem i Pracodawcą…len
Pracownicy mnie okradali, okłamywali, naciągali, nawet „ciągali po sądach pracy”. Nigdy niczego niezgodnego z prawem nie zrobiłem i śpię spokojnie, ale co straciłem nerwó
w i złości to moje… Czy w takiej sytuacji będę szanował Pracownika? – wolne żarty.  Moje osobiste zdanie na ten temat jest takie: Pracownik ma za przeproszeniem: „zapierdalać” bo za to bierze pieniądze, a jak mu się to nie podoba? Proszę bardzo niech się zwolni. I może moje zdanie na ten temat nie jest poprawne politycznie, ale szczere. Całe te PIPy (Państwowa Inspekcja Pracy), związki zawodowe, „solidarności”, to ochrona wszelkiej maści leserów, kombinatorów, cwaniaków i zwyczajnych… LENI! i o dziwo!!! w naszym kraju takie zachowanie się nagradza i popiera.
Mnie uczono innych wartości, uczyłem się, że praca to jednak nagroda i trzeba mieć do niej szacunek. Owszem sam w życiu święty nie byłem i teraz z perspektywy lat jest mi nawet może i wstyd za pewne sprawy kiedy to sam byłem pracownikiem i nie zawsze byłem Ok w stosunku do pracodawcy. Jednak mnie do tego zmuszała sytuacja, ale na pewno nigdy pracodawcy: nie okradłem, nie oszukałem, nie oskarżałem czy nie cwaniakowałem. Obecnie jednak ludzie nie mają ani honoru ani wstydu… w cenie jest cwaniactwo i dewiza: „Jak robić: aby brać kasę – a się nie narobić”

.

 

Polski Socjalo-Kapitalizm.

09 gru

imagesPolski realizm? Kapitalizm? Socjalizm?…

Zastanawiam się ostatnio czy my mamy już kapitalizm? I z przykrością dochodzę do wniosków, że nie i długo jeszcze nie…
Raczej jesteśmy post-socjalistycznym krajem w „Ala-Kapitaliźmie”. Nasze Państwo zbyt silnie ingeruje, nakazuje, zabrania, to jak i gdzie mamy prowadzić własną działalność gospodarczą. Mamy regulowane ceny, mamy ograniczenia, interpretacje przepisów… oraz sporo instytucji zbędnych tak zwanych „Stołków” na które idą nasze podatki, zresztą za wysokie. Ma prawo kontrolowac nas prawie 40 !!!! instytucji. Często decyzja kontrolna zależy od „imbecyla” urzędnika który nie ma pojęcia o praktyce życia, a przepisy widzi zza biurka ciepłej państwowej posady!

Kapitalizm ja osobiście rozumiem, jako swoboda pracy i zarabiania. Pracodawca pracuje zarabia dla siebie, pracownik pracuje zarabia wypłatę. Obaj mają szacunek do siebie i wiąże ich umowa z prostymi jasnymi czytelnymi przepisami. O sile pracownika na rynku pracy decydują jego umiejętności, zaradność, doświadczenie.

Swoboda wykonywania działalności gospodarczej jest do minimum kontrolowana przez Państwo, przepisy są proste i czytelne. Wprowadzamy zasadę Wilczka+: „Co nie jest zabronione jest dozwolone, jeśli płacisz od tego podatki”

Bardzo nie podoba mi się to co teraz mamy w naszym kraju, oczywiście jak każdy Polak, mógłbym narzekać i marudzić… ale, zaproponuje konkretne sprawy jakbym to sam widział i co zmienił:

Zlikwidujmy zbędne urzędy i wprowadźmy poprawki:

Zlikwidowałbym następujące urzędy:
1. Państwowa Inspekcja Pracy – instytucja ochraniająca „nierobów pracowników”, ograniczająca przedsiębiorczość.
2. Instytut Pamięci Narodowej – połączmy to z Archiwami Państwowymi i przestańmy „szantażować” teczkami wszystkich i każdego.
3. Polskie Koleje Państwowe – sprywatyzować, obecnie są to 24? spółki skarbu Państwa, Państwowe czyli niczyje… marnotrawstwo wszystkiego.
4. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – Sprywatyzować i prowadzić osobiste fundusze zdrowotne każdego obywatela, oprocentowane.
5. Straż Miejska / Gminna – dublerzy Policji, prywatne „wojsko” Burmistrzów czy Prezydentów miast: PO CO?
6. Wszelkie Spółki Skarbu Państwa –  sprywatyzować i niech pracują na zwykłych komercyjnych zasadach wolnego rynku!!!
7. Zlikwidujmy Związki Zawodowe – Wszelkie organizacje „ochraniające” Lenistwo pracowników, hołdujące gamoniom. Albo  chcesz pracować? albo nie…
8. Zlikwidujemy wszelkie stanowiska „Działaczy” – działacz czyli kto? nierób na stołku z wynagrodzeniem?
9. Sejm powinien mieć 380 posłów, po 10 za każdy 1mln obywateli.
10. Senat 48 senatorów: 3 z każdego województwa.

11. W konstytucji wprowadźmy ilość procentową urzędników Państwowych do ilości obywateli, zapobiegnie to zbędnej biurokracji.
12. Opodatkujemy Kler i prostytucję, to jest i nie ma co tu zamykać oczu, niech i Panie pracują i płacą podatki.
13. Państwo nie powinno regulować żadnych cen!!! np. Waluty, Paliwa itp… niech sam rynek to reguluje.
14. Grupy społeczne mogą tworzyć: kluby, cechy rzemiosł, związki pracodawców… Rynek powinien tu sam się regulować, nie potrzebujemy ingerencji Państwa!
16. Podatki obniżmy do linowego: 15%, zlikwidujmy składki ZUS na rzecz dobrowolnego funduszu osobistego prowadzonego przez komercyjne firmy.

17. Wprowadźmy całkowita ODPOWIEDZIALNOŚĆ KARNĄ urzędników, za błędne decyzje, pomyłki, opieszałość itp
18. Znieśmy immunitet dla: Posłów, Senatorów, Prokuratorów, Sędziów… to nie są „święte Krowy”!
19. Wprowadźmy 2-3 partie polityczne, reszta to zbytek publicznych pieniędzy.
20. Zlikwidujmy płace minimalna! To powoduje ograniczenie pracodawców i uczy lenistwa pracowników bo musi mieć minimum…. tyle!
21. Tylko 2 umowy pracy 2:
– Umowa pracy ze składkami na Indywidualny Fundusz Zdrowotny – odprowadza pracodawca za pracownika.
– Umowa pracy bez składek na Indywidualny Fundusz Zdrowotny – odprowadza sam sobie pracownik lub nie, wolny wybór.
Pracownik jeśli jest „dobry” może negocjować formę pracy, pracodawca ma wybór i możliwość docenienia pracownika.

 

Praco-niewolnicy

27 sie

O współczesnym niewolnictwie

niewolnikOstatnio przeczytałem, że niewolnictwo zostało zakazane w roku 1848 i jako ostanie państwo przyjęła ten zakaz… Francja w swoich koloniach zamorskich. Jednak to nie do końca prawda, bo obecnie też mamy niewolnictwo takie nam współczesne. I nie mówimy tu o faktycznie występującym niewolnictwie ludzi, kiedy ktoś kogoś więzi a takie przypadki w XXI wieku też są! Nie mówimy o wykorzystywaniu służby jak niewolników, albo o sławnych plantacjach „włoskich  obozach pracy” dla polaków. Chciałbym tu powiedzieć o niewolnictwie pracowniczym – kapitalistycznym.

 Tak naprawdę minęło prawie 150 lat… a nadal jesteśmy niewolnikami! W pracy w firmy czy w korporacji. Od Prezesa po pana Henia Stróża na bamie zakładu. Pracujemy bo musimy, bo współczesny świat zmusza nas to kupowania, wydawania, zarabiania i znowu kupowania… Praca zmusza nas do wczesnego wstawania, dojazdu, wyrzeczeń, posłuszeństwa. Szczególnie w dużych korporacjach jest to bardzo dobrze widoczne, kiedy masz prace w takiej korporacji należysz do niej od stup po głowę. Nie liczy się Twoje zdanie, ale zdanie firmy. Firma płaci Ci owszem ale… Twoimi kajdanami jest krawat czy firmowe ubranie. Tak naprawdę jesteś małym trybikiem w wielkiej maszynie, a jak to w mechanice bywa, zawsze Cię można… wymienić! Dobrym określeniem jest tez leming, chociaż kilka osób z was może nie pamiętać tego słowa i skąd się wzięło 😉

pracaaWiele osób w Polsce, w pogoni za „kasą” zapomina właśnie o wartościach, ba niektórzy nawet chcą być takim „trybikiem” maszyny! I to jest właśnie współczesne kapitalistyczne niewolnictwo, które sami sobie tworzymy. Kto to zrozumie prędzej czy później zmienia nastawienie do słowa Praca. Mamy o tyle złą sytuację, że polska jest krajem, który się dopiero rozwija, nie szanujemy zatem swojego czasu a zwyczajnie chcemy się „nachapać”. Było kiedyś powiedzenie: „praca nie zając, nie ucieknie” teraz właśnie ucieka nam sprzed nosa są inni chętni na Twoje miejsce. jesteśmy po prostu skazani na taki tryb. Jedynie  niektóre „wolne zawody” mają jeszcze ten półkomfort, że mogą spokojniej podchodzić do pracy: Pisarz, malarz, artysta… czasem taksówkarz, czy zdolny specjalista niezależny. Reszta niestety – niewolnictwo. Dlatego pracując warto się zastanowić na ile już jestem niewolnikiem swojej pracy? 😉

 

Diamenty i rzeźbienie

01 sie

O prawdziwych diamentach…

diamentyDiamenty,
W życiu w pracy, szczególnie w pracy mam przyjemność spotykać prawdziwe „diamenty” ludzi z powołaniem do swojej pracy, z pasją do tego co robią. Widać, że dana praca czy czynność ich po prostu pasjonuje całym sercem i duszą. Wszytko robią z uśmiechem, trudności podejmują z zapałem. Wiedzę na dany temat mają sporą ale i tak chcą się czegoś nowego uczyć dowiedzieć. Prawdziwi pasjonaci. To takich „ludzi diamentów” mam prawdziwy szacunek. Nie wiem czy wszyscy osiągają sukces, ale z większością się zawsze fantastycznie współpracuje, pracuje… ludzie skarby. Rzetelni, dokładni, słowni, profesjonalni, ale jest jedna uwaga są unikalni tak jak diamenty oszlifowane czyli Brylanty. A każda faseta czyli szlif, czyni ich lepszymi w tym co robią. Prawdziwe skarby w naszej rzeczywistości polskiej bylejakości.

perłaPerełki,
Odkrywam też podczas pracy, Perły a właściwie Perełki… to często młodzi ludzie, których uczę podczas naszych praktyk czy staży. Na obecnie 57 osób które miałem okazję uczyć, Perełki to 5… Karol, Kasia, Agnieszka, Patrycja, Magdalena… wszystkie bardzo inteligentne, łapiące „w lot” to co było im przekazywane, samodzielne w pracy i szkoleniu. Takie rewelacyjne kandydatki dla pracodawcy, pasjonatki… Ich nie trzeba było „poganiać” czy zachęcać. One na tle innych same błyszczały zaradnością czy pomysłowością. Pracowite, zaangażowane w to co robią… prawdziwe perełki. 🙂 Wśród naszej beznadziejnej młodzieży. Takie osoby w przyszłości osiągną sukces, mają ku temu dobre podstawy.

A sculptor creates a wooden sculptureRzeźbienie,
Michał Anioł, wspaniały artysta i rzeźbiarz zapytany:
„Mistrzu skąd Ty potrafisz tak rzeźbić, takie kształty, takie detale?”
odpowiedział zwyczajnie:
„Ja nie nadaję kształtu, ja tylko okrywam kształty, które ukrywa kamień w sobie”
Czasem mam tez taką miłą przyjemność „rzeźbienia ludzi” ale są też osoby którym nie trzeba na siłę nadawać kształtu, z bryły ludzkiej wyłania się po prostu wspaniały kształt umysłu, ukryty wcześniej. Troszkę to przypomina szlifowanie diamentów, nadając mu szlify które on ma cały czas w sobie. Takie osoby spotkałem 2 z ukrytym „pięknym umysłem” Agata i Ewelina. Obie niepozorne, przeciętne na 1 rzut oka, ale przy bliższym poznaniu „rzeźbieniu” można było odkryć wspaniały materiał. Wystarczyło pobudzić je do działania, dać szansę na pokazanie możliwości. Obie nie najlepsze uczennice, obie skryte nieco, obie trudne charaktery z trudnościami domowymi. Podczas praktyki obie niesamowicie utalentowane, choć same jeszcze tego nie wiedzą. Agata, w przeciągu roku zrobiła niesamowite postępy, Ewelina? … zobaczymy co los pokaże. Każda wymagała dużej pracy, zarówno motywacji jak i tłumaczenia wielu spraw, nawet po kilka razy. Ale jeśli już opanowały sprawę… rewelacja. Przy okazji Ewelina odkryła, że ma naturalny dar do pracy z mikrofonem w autokarze, do przemawiania do ludzi.
Reszta osób, które były uczone miały już kształt, miały swoją strukturę i było to raczej tylko uidealnianie umiejętności, które miały. A te 2 dziewczyny mnie niesamowicie zaskoczyły.
PS. aby mnie tu ktoś nie posądzał, obie niezbyt ładne, ale przesympatyczne! 🙂

 
 

statystyka