RSS
 

Archiwum kategorii ‘Autor: Artur Piszczek’

Koszt plam na podłodze

16 maj

PlamaJako Biegły Sądowy z zakresu Turystyki, ale też jako Ekspert w zakresie Turystyki spotykam się z różnego rodzaju problemami, reklamacjami, skargami… nie jest to nic nadzwyczajnego.
Ale…

Ale czasami opisy są naprawdę komediowe.
Pewien turysta po powrocie do domu z wczasów, napisał skargę do Biura Podróży. Chodziło o czystość pokoju a dokładnie o plamy na podłodze. Turysta bardzo dokładnie opisał rozmiar plam (zresztą i słusznie). Natomiast żartobliwie wyszło jego podsumowanie.
To opis który krąży w naszej branży jako kawał-anegdota:

REKLAMACJA
W moim pokoju na podłodze było kilkanaście plam koloru brązowo-czarnego wielkości:
– jedna (1) plama wielkości monety 5 złotych,
– dwie (2) plamy wielkości monety 2 złote,
– trzy (3) plamy wielkości monety 1 złoty,
– pięć (5) plam wielkości monety 50 groszy,
– cztery (4) plamy wielkości monety 20 groszy,
– trzy (3) plamy wielkości monety 10 groszy,
– dwie (2) plamy wielkości monety 5 groszy,
– jedna (1) plama wielkości monety 1 grosz,
Łączna wielkość plam na całkowitą sumę: 15 złotych! i 71 groszy!

Cóż, no i już mamy wesołą reklamację 🙂

 

2015 dobry rok dla Biur Podróży

02 lut

TurystykaRzeczpospolita opublikowała ciekawy artykuł. Podaję treść, gdyż jest to bardzo dobra informacja oraz pewna „wróżba” co do roku 2016 i zagadnienia biur podróży. Myślę, że ten artykuł przekona osoby niepewne, bojące się o własne wakacje czy urlop, że Biura Podróży to jednak dobry wybór i nie ma co tu się bać z nich korzystać. Bankructwa w turystyce się zdarzają i to jest fakt, lecz prognozy na 2016 rok są optymistyczne i nie zapowiadają tego typu sytuacji. Chociaż nigdy nie można wykluczyć, że przez złe decyzje biznesowe takie czy inne biuro upadnie. Jednak 2016 rok będzie raczej udany dla branży turystycznej, więc można spać spokojnie jeśli kupiliśmy wymarzone wakacje.

Rzeczpospolita, autor: Adam Woźniak.
Liczba turystów wyjeżdżających w ubiegłym roku za granicę z biurami podróży zwiększyła się o 9%. O ile w burzliwym dla branży turystycznej 2012…

Jeśli trzy lata temu branżę destabilizowały bankructwa, to w roku 2015 – zamachy terrorystyczne, wymierzone w turystów w Tunezji i Egipcie. Dla biur podróży problemem była także antyterrorystyczna ofensywa w Turcji, co – zdaniem Travelplanet – stało się źródłem przesadzonych reakcji polskiego MSZ ostrzegającego przed wyjazdami do tego kraju. Mimo to, w szczycie ubiegłorocznego sezonu – czerwcu, lipcu i sierpniu padły frekwencyjne rekordy dekady. Oferta była wyjątkowo duża, natomiast średni wzrost kosztów rezerwacji – zaledwie symboliczny, na poziomie niecałych 2 proc. Za to w końcówce roku popyt na wycieczki radykalnie zmalał. Było to efektem zamachów w Paryżu oraz groźbach ataków terrorystycznych w europejskich stolicach w czasie okresu świąt i Sylwestra. W tej sytuacji 9-procentowy wzrost liczby wyjeżdżających w ciągu całego 2015 roku można uznać za całkiem niezły wynik.

Oferta last minute była w ubiegłym roku mniejsza niż rok wcześniej. – Przeceny wylotów były duże, ale nie tak jak w 2014 roku, ale przede wszystkim turyści wyraźnie chętniej niż rok wcześniej rezerwowali wakacje na więcej niż dwa miesiące przed wylotem – podaje w raporcie Travelplanet. Według multiagenta, turyści zdołali się już przekonać, że wczesna rezerwacja nie tylko daje cenę zbliżoną do ofert last minute, ale daje komfort wyboru kierunku i hotelu. Ten wzrost popularności wczesnych rezerwacji to już pogłębiająca się tendencja.

W ubiegłym roku, podobnie zresztą jak rok wcześniej, wieloletnia dominacja Egiptu bardzo mocno traciła na rzecz Grecji. Zmalała także popularność Tunezji. Rósł natomiast popyt na Hiszpanię i Włochy, a także na Bułgarię. Utrzymał się standard wypoczynku: blisko siedmiu na dziesięciu wyjeżdżających wybierało hotele cztero- i pięciogwiazdkowe. Zainteresowanie najtańszymi hotelami było natomiast marginalne.

W tym roku turyści będą chcieli wypoczywać przede wszystkim w krajach uznawanych za bezpieczne. Dlatego Ceny na bezpiecznych, europejskich kierunkach wyraźnie rosną, bo popyt na Hiszpanię, Włochy, Portugalię czy Grecję jest coraz większy. Nie tylko ze strony polskich turystów, ale np. niemieckich. Ci ostatni np. rezygnując z Turcji wybierają się na Półwysep Iberyjski lub Kanary, co będzie się przekładać na wzrost cen w tamtejszych hotelach. Według raportu Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelData z ostatniego poniedziałku, średnie ceny sierpniowych tygodniowych wyjazdów all inclusive dla dwóch osób na Teneryfę już podskoczyły w ostatnich dziesięciu tygodniach o 820 zł, na Fuerteventurę o 851 zł.

Z ostatniego raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki wynika, liczba rezerwacji wycieczek do Hiszpanii w sezonie sprzedażowym 2015/2016 dokonywanych w systemie Merlin X podskoczyła w ujęciu rok do roku o 64 proc., do Włoch o 49 proc., do Portugalii o 76 proc. Z kolei sprzedaż wyjazdów do Egiptu poszybowała w dół o 70 proc., a w przypadku Turcji spadła o 72 proc. Poszukiwania zastępczych, tanich ale bezpiecznych kierunków pomogły w sprzedaży Bułgarii: popularność Burgas podskoczyła w porównaniu do ubiegłego roku o jedną trzecią.

 

Biuro Podróży Ikaria z Prudnika ogłasza upadłość

26 sty

blog_bankrutTo nie jest przyjemna informacja dla branży turystycznej, jednak trzeba ją napisać.
W dniu 25.01.2016 roku Biuro Podróży Ikaria z Prudnika ogłosiło niewypłacalność. Informację taką podaje Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego, biuro podróży Ikaria z Prudnika ogłosiło, że nie jest w stanie prowadzić dalszej działalności.

Dnia 25 stycznia 2016 r., Marszałek Województwa Opolskiego został poinformowany przez pana Michała Suchińskiego, właściciela Biura Podróży Ikaria z Prudnika, że nie jest on w stanie wywiązać się z umów o świadczenie usług turystycznych zawartych z klientami w okresie od 14.03.2014 r. do 25.01.2016 r. W związku z powyższym na podstawie art. 5 pkt 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2014 r., poz. 196 z późn. zm.) Marszałek Województwa Opolskiego jako beneficjent zabezpieczenia finansowego uruchomi procedurę wypłaty środków z gwarancji ubezpieczeniowej wystawionej przez TUZ Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą w Warszawie. Procedury te są niezbędne, by wypłacić poszkodowanym klientom środki tytułem zwrotu wniesionych wpłat za imprezę turystyczną która nie została zrealizowana. – poinformowano w komunikacie na stronie internetowej urzędu.

Biuro podroży Ikaria posiadało obowiązkową gwarancję ubezpieczeniową opiewającą na kwotę 215.390,00 PLN, wystawioną przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUZ. Zabezpieczenie to było ważne do 13 marca 2016, jak informuje Nowa Trybuna Opolska, obecnie żaden z klientów tego biura nie przebywa aktualnie za granicą.

W CEOTiPT występują dwa biura podróży o nazwie Ikaria, jedno działające w Prudniku, drugie w Łodzi. Ogłoszenie niewypłacalności dotyczy tego pierwszego z Prudnika i nie ma nic wspólnego z jego łódzkim „imiennikiem”.

Klienci poszkodowani przez touroperatora proszeni są o złożenie formularza wraz z załącznikami. Komplet dokumentów należy dostarczyć do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego, Departament Kultury Sportu i Turystyki w Opolu, ul. Żeromskiego 3,Tel. 77 4429 326 i 77 4429 330.

 

Niemcy dość sankcji dla Rosji

05 sty

niemcy_rosjaNie tak dawno poproszono mnie o napisanie artykułu do gazetki europrojekty.PL na tematy Unia – Rosja. Moje przewidywania dokładnie się potwierdzają, nikomu nie zależy na dalszych sankcjach na linii UE – Rosja, a wręcz wszyscy na tym tracą. Tu polecam artykuł, który znalazłem na ten temat w Gazeta.pl:

Niemcy mają dość sankcji wobec Rosji? Na pewno dość ma premier Bawarii: Szkodzą naszej gospodarce i rolnictwu
jagor, PAP 03.01.2016

1. Premier Bawarii przeciw sankcjom nałożonym na Rosję za aneksję Krymu
2. Bawarski polityk spotka się w lutym z prezydentem Putinem
3. UE podjęła w grudniu decyzję o przedłużeniu o pół roku sankcji wobec Rosji

„Sankcje bardzo szkodzą gospodarce Bawarii, a także bawarskiemu rolnictwu” – powiedział Horst Seehofer dla „Bildam Sonntag”. „Musimy zadać sobie pytanie, czy ten automatyzm ‚raz wprowadzone sankcje będą obowiązywać zawsze’, jest uzasadniony” – zaznaczył premier rządu Bawarii – jednego z najbardziej wpływowych krajów związkowych tworzących Republikę Federalną Niemiec.

Seehofer opowiedział się za „werbalnym rozbrojeniem” w relacjach z Rosją. „Im szybciej odejdziemy od zimnowojennej retoryki, tym lepiej i dla Bawarii i dla całych Niemiec” – zaznaczył. Wywiad to kolejna wypowiedź Seehofera przeciwko sankcjom. Bawarski polityk poddał w wątpliwość ich sens m. in. w wywiadzie dla agencji dpa w połowie grudnia. Seehofer spotka się 4 lutego w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. CSU domaga się zaostrzenia polityki wobec uchodźców Premier Bawarii jest szefem rządzącej w tym landzie CSU – partii tworzącej wraz z CDU i SPD koalicyjny rząd Angeli Merkel. Jako najmniejszy koalicjant, CSU przy okazji kontrowersyjnych tematów stara się akcentować swoją niezależność od większej partii siostrzanej – CDU. W kryzysie migracyjnym CSU domaga się zaostrzenia polityki wobec uchodźców.

UE podjęła w grudniu decyzję o przedłużeniu o pół roku sankcji gospodarczych wobec Rosji, wprowadzonych w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na wschodzie Ukrainy. Obowiązujące obecnie restrykcje wygasają z końcem stycznia. UE uzależniła zniesienie restrykcji od wypełnienia porozumień z Mińska w sprawie zakończenia konfliktu na wschodniej Ukrainie. W Unii panuje zgoda, że porozumienia te nie zostały zrealizowane. Przewidują one między innymi odzyskanie przez Kijów do końca roku kontroli nad granicą z Rosją w regionie opanowanym przez rebeliantów. Sankcje gospodarcze wobec Moskwy za wspieranie rebeliantów na wschodniej Ukrainie zostały wprowadzane przez UE latem 2014 roku. Obejmują one ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych, ograniczenia sprzedaży zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.

 

Rozwój Ekonomiczny Gminy

03 sty

KapusniaczekOglądałem ostatnio film „Kapuśniaczek” ze znakomitym Louis de Funès. Jest to wspaniała komedia francuska z 1981 roku. Jednak nie o samym filmie dzisiaj będzie, choć film polecam.

W czasie oglądania uderzyła mnie jedna sprawa, film z 1981 roku! przypominam, a już wtedy choć w komediowej oczywiście przerośniętej formie, mer miasteczka mówi o „rozwoju ekonomicznym gminy”.
Często się ostatnio mówi w naszym kraju, że Polska musi rozwijać się ekonomicznie, gospodarczo, technologicznie. Mówi się o innowacyjności naszej gospodarki, a tym czasem we Francji wiedzieli to już 35 lat temu! I o ile poszli dalej, zauważyli bowiem, że nie tylko cały kraj odgórnie musi się rozwijać, ale ten rozwój musi być na każdym poziomie, a szczególnie oddolnie, na poziomie osiedla, wsi, gminy, miasta… U nas jeszcze do końca do tego nie doszliśmy 😉 powiedzmy, że jesteśmy na etapie rozwoju miast, dużych miast.

Rozwój ekonomiczny gminy to bardzo ciekawa i trafna definicja, to oznacza, że nawet na najniższym szczeblu administracyjnym należy dbać o rozwój ekonomii tego obszaru. Tworzyć przyjazne warunki dla inwestycji, dobre możliwości rozwoju biznesowego, tworzyć infrastrukturę komunikacyjną, teleinformatyczną. Aby właśnie tu oddolnie powstawały firmy, była praca dla ludzi, był wypracowywany zysk, płacone były podatki…
Można by iść dalej rozwijać ekonomicznie, wioski, osiedla, dzielnice, ulice…

Czy rozwój ekonomiczny gminy czy osiedla ma to sens? – Tak.
Nie jestem specjalnym znawcą ekonomii, ale wiem że jeśli człowiek ma możliwość pracy we własnym miejscu zamieszkania z sensownymi zarobkami, to nie będzie wyjeżdżał zagranicę. Należałoby przemyśleć, jak taki „rozwój ekonomiczny” dzielnicy, osiedla, gminy pobudzić i jakie stworzyć mu przyjazne warunki. Jest to bardziej temat dla ekspertów, jednak dziwi mnie że mało się na to zwraca uwagę. Można by powiedzieć, że jest to prosta sprawa na zasadzie przysłowia: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Skoro nie umożliwiamy rozwoju na samym początku i na samym dole drobnych często nawet osiedlowych, czy dzielnicowych biznesów. Nie stwarzamy możliwości tym właśnie małym biznesom często oczekując cudów od polskich firm, nie oczekujmy że będziemy w Polsce mieli wielką przedsiębiorczość naszych obywateli. Skoro nie rozwijamy ekonomicznie gminy jak chcemy rozwinąć, miasto, powiat, województwo?
Francuzi wiedzieli o tym już wiele lat temu, w naszym kraju mówi się o „dogonieniu zachodniej Europy” ale po co? Nie lepiej ją przegonić? wyprzedzić?

I tu pasuje kolejne nasze przysłowie, jak mamy to zrobić skoro:
„Czego Jaś się nie nauczył za młodu? – tego Pan Jan nie będzie umiał na starość”.
Nie rozwijamy ekonomicznie gminy –> to jak mamy rozwinąć cały kraj?

 

 

Polak najgorszego sortu

21 gru

Może nie jestem człowiekiem szczególnym, ale:
– Matura zdana na: 4,8 (według starych zasad),

– Szkoła ukończona z wynikiem: 4,5 (według starych zasad),
– Studia przewałem… bo nie chciałem tracić czasu.
– Pracownik Państwowy 8 lat,
– Własna dzielność gospodarcza 7 lat,
– W sumie staż pracy: 17 lat,

– Dyrektor firmy od 2008 roku,
– Biegły Sądowy w dwóch Sądach Okręgowych,
– Przedstawiciel Polsko-Azjatyckiej Izby Turystyki,
A ponieważ nie głosowałem na PiS i uważam, że Konstytucja RP powinna być dla wszystkich i przestrzegana przez wszystkich. To jestem … „Polak najgorszego sortu” ?!

Dlatego poszedłem z Konstytucją RP na manifestację Komitetu Obrony Demokracji w Bielsku-Białej w dniu: 19.12.2015 roku. Moja czara goryczy przelewa się kolejny raz…

Artur Piszczek - Polak Najgorszego Sortu

 

Konstytucja według PiS

17 gru

Przypadkowo w odmętach internetu znalazłem ciekawy dokument. To usunięty ze stron Prawa i Sprawiedliwości projekt nowej konstytucji z 2010 roku.
Czytając ten dokument można łatwo przewidzieć co nas jeszcze czeka. Mi się trochę włos… zjeżył na głowie.

Do pobrania: https://arturpiszczek.wadi.pl/wp-content/uploads/2015/12/Konstytucja-PIS-2010.pdf

Konstytucja PiS

 

Myśl Kardynała Richelieu

11 gru

Dzisiaj nie będę nic pisał, przedstawię za to postać pewnego francuskiego polityka i jego złotą myśl.
Takie przemyślenie Kardynała Richelieu… w wersji muzycznej.


Armand Jean de Richelieu
(1585–1642)
Książę, kardynał, francuski mąż stanu. Pierwszy minister Francji od 1624 roku.
Znany między innymi z powieści Aleksandra Dumas pod tytułem: „Trzej Muszkieterowie”
Czy czegoś Wam to nie przypomina obecnie?

Kardynał1 Kaczynski

 

Kolejna rozprawa

29 paź

Prawo1Dzisiaj jak co miesiąc miałem kolejną rozprawę tym razem w Sądzie Karnym. Tak, nie przyjąłem mandatu przez PiP i się… bronię. Już o tym pisałem więc, nie będę się rozwodził.
Tym razem był przesłuchiwany świadek oraz świadek-współmałżonek Powoda, ale w drugiej mojej sprawie. Obie sprawy dotyczą tylko Kodeksu Pracy, aby było ciekawiej.
Świadek zeznawał prawdę tu nie mam zastrzeżeń, natomiast świadek-współmałżonek pogubił się wręcz w zeznaniach, kłamał, tak kłamał bezsprzecznie potwierdzają to dokumenty. Przeciwko temu świadkowi jest też postępowanie o składanie fałszywych zeznań, a mimo to i tak zeznaje?!
Sąd sprostował też pewną nieścisłość w poprzednich zeznaniach, co mnie bardzo ucieszyło. Sędzia prowadzący, tym razem bardzo dokładnie i skrupulatnie podawał wszystko do protokołu. Myślę, że spowodował to mój wniosek o dołączenie pewnych wpisów.

Jednak chciałem tu o innej sprawie napisać…
Sędzia ma prawo decydowania o pytaniach, które zadają strony świadkom w postępowaniu o wykroczenie:
– Obwiniony,
– Oskarżyciel Posiłkowy,
– Oskarżyciel Publiczny,
O pytaniu decyduje Sędzia czy je dopuścić czy nie, to nieco niesprawiedliwe rozwiązanie ponieważ Sędzia może być: Stronniczy! W takim przypadku, naturalnie będzie odrzucał niewygodne pytania jednej ze stron – zwyczajowo obwinionego. W sprawach o wykroczenie nie ma też ławników, czyli obwiniony jest… zdany na łaskę Sędziego. Nie ma tu aspektu kontrolującego przebieg samej rozprawy. Jeśli hipotetycznie, Sędzia odrzuca pytania mogące doprowadzić do uniewinnienia Obwinionego, nie ma on praktycznie żadnych szans przedstawienia swojej racji zadając pytania świadkom. Zwyczajowa formułka ta brzmi:
„Przewodniczący uchylił to pytanie, albowiem nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.”
Cóż w tym przypadku Sędzia staje się praktycznie Bogiem, bo decyduje co ma związek ze sprawą a co takiego związku nie ma. I nikt tego nie kontroluje, bo zdanie Sędziego jest decydujące i ostateczne. Dopiero Apelacja może podnieść ponownie ten temat. To sytuacją, która jest tu niesprawiedliwa, gdyż odpowiedź na pytanie mogłaby dać nowe dowody a tak… „Przewodniczący uchylił to pytanie….”

Zatem są dwie niesprawiedliwości w przypadku spraw o wykroczenie:
– Sędzia może uchylać pytania, które mogą mieć bardzo duży związek ze sprawą! Ale np. Obwiniony zadaje je niewłaściwie? w złej formie? itp.

– Nie ma kontroli nad prawidłowością prowadzenia rozprawy przez Sędziego. Nikt nie kontroluje przebiegu rozprawy, nie ma ławników itp.
To zastanawiające, teraz pytanie ile osób w taki sposób mogło mieć niesprawiedliwy wyrok?

 

 

Sondaże i Wybory

27 paź

Sondaże

Wybory do sejmu i senatu już zakończone, spływają wyniki… Państwowa Komisja Wyborcza publikuje je oficjalnie.
Jednak najciekawsze jest to jak bardzo różniły się sondaże od wyników faktycznych. Na przykładzie mojego miasta gdzie jest 9 mandatów poselskich, sondaże podawały:
– PiS – 5 mandatów,
– PO – 3 mandaty,
– Kukiz 15 – 1 mandat,

Faktycznie okazało się jednak, że:
– PiS – 5 mandatów,
– PO – 2 mandaty,
– .Nowoczesna – 1 Mandat,
– Kukiz15 – 1 mandat.

I tak to właśnie jest z sondażami, niby są wiadome a…. wynik faktyczny trochę inny.
PS.
W Niemczech błąd statystyczny w sondażach wynosi: 2-2,5% w Polsce i tu zagadka… nawet do 7-5% :-/

 

Prawo nie chroni klientów upadłych biur podróży

22 paź

Sad NajwyższyPrzeczytałem kolejny ciekawy artykuł na temat wyroku Sądu Najwyższego w sprawie: Marszałek Województwa kontra Skarb Państwa. To co czytam, zaskakuje mnie bo oznacza, ze Marszałek Województwa nie musi „ratować” klientów upadłego biura podróży, którzy zostali sami zagranicą? Wręcz turyści powinni się sami ratować?

Tekst poniżej:
Prawo nie chroni klientów upadłych biur podróży – wyrok Sądu Najwyższego
Po bankructwie biura, mimo unijnej dyrektywy, nie ma gwarancji sprowadzenia turystów do kraju.

– Za granicę trzeba jechać z zapasem pieniędzy, żeby mieć za co wrócić – to słowa sędziego SN Mirosława Bączka. Padły w uzasadnieniu wyroku w sprawie, jaką marszałek województwa wielkopolskiego wytoczył Skarbowi Państwa. Domagał się pieniędzy, które wydał na ściągnięcie z Egiptu w lipcu 2012 r. 400 klientów upadłego Biura Alba Tour.

Ludzki marszałek
Z gwarancji, którą miało biuro, marszałek wypłacił 209 tys. zł. Art. 5 ust. 4 ustawy o usługach turystycznych upoważnia go do rozdysponowania gwarancją na pokrycie kosztów powrotu turystów do kraju. W połowie tego roku dodano ust. 5a, który precyzuje, że w razie niewypłacalności biura marszałek angażuje się w organizację powrotu turystów, jeśli nie zapewnia go biuro.

Do sprowadzenia turystów musiał jednak dopłacić 270 tys. zł z własnego budżetu. I teraz zażądał ich od państwa…
…Prokuratoria Generalna odmawiała refundacji.
– Marszałek nie miał obowiązku ani wykładać własnych pieniędzy, ani sprowadzać turystów – mówił radca PG Konrad Borowiec.

SN przyznał mu rację.
– To trudny dla SN wyrok – zaczął sędzia Bączyk. – Z jednej strony marszałek działał szybko i humanitarnie, z drugiej uszczuplił budżet województwa. Zasadą jest, że organy władzy działają na podstawie i w granicach prawa, a nie możemy dopatrzyć się umocowana marszałka do organizowania powrotu. On miał tylko uruchomić pieniądze z gwarancji.

Sędzia wytknął też, że nie ma wciąż w Polsce systemu pełnej ochrony turystów. Marszałek wciąż bowiem nie ma jak sprawdzić, czy gwarancja pokryje powrót turystów biur, które zbankrutowały. Większość biur wykupuje zaś gwarancje na minimalnym wymaganym przez prawo poziomie…
Opublikowane przez: Rzeczpospolita w Trendy w turystyce · 21/10/2015 14:24:10

 

Prawo a niejednakowe

20 paź

SądZadziwia mnie już mało co, ale jednak czasem mnie coś zaskakuje… przede wszystkim zaskakuje mnie dowolność interpretacji i wykładni prawa i to w: Sądach!
Przykład konkretny dotyczący Biegłych Sądowych.
Jestem biegłym Sądowym w dwóch (2) Sądach Okręgowych, zakres ten sam. Wymagania dotyczące biegłych zgodnie z przepisami we wszystkich Sądach Okręgowych są takie same! Przynajmniej być powinny takie same, gdyż obowiązują te same przepisy dotyczące biegłych.
O ile w dwóch Sądach były wymagane praktycznie te same dokumenty, o tyle zaskoczył mnie Sąd Okręgowy w… Krakowie! gdzie również złożyłem dokumenty. Otwórz w Sądzie Krakowskim oprócz kompletu dokumentów, jest jeszcze… rozmowa z Panią Prezes?! Trochę mi to przypomina Casting ale… no dziwne. Przypominam, że wymagania są jednakowe we wszystkich Sądach Okręgowych. Zgodnie z treścią § 12.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych ( Dz.U. 2005.15.133) biegłym może być ustanowiona osoba, która:

1. korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich;
2. ukończyła 25 lat życia;
3. posiada teoretyczne i praktyczne wiadomości specjalne w danej gałęzi nauki, techniki, sztuki, rzemiosła, a także innej umiejętności, dla której ma być ustanowiona;
4. daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków biegłego;
5. wyrazi zgodę na ustanowienie jej biegłym.

Skąd zatem taka „rozmowa kwalifikacyjna”? jak należałoby to rozumieć? – nie wiem.
Również nieco dziwne jest podejście Sądów do sprawy dostarczenia stosownych dokumentów. Jedne Sąd pozwoliły mi przesłać dokumenty… a inny tylko osobiście. Inne poprosiły o kopie, uwaga: „Uwierzytelnione notarialnie” (w moim przypadku prawie 33 kartki). Zatem naprawdę trudno mi zrozumieć, jak to jest z tym prawem. Niby jest jednakowe, a w rzeczywistości jest inne w zależności od danego Sądu? Chyba niestety Tak.

Ktoś powie, „czepisz się Pan szczegółów”… nie do końca. Podobną sytuację mamy z interpretacją przepisów podatkowych w US, mogą być też w takiej samej sprawie sądowej dwa różne wyroki w zależności od Sądu. Co prawda zmieniło się to nieco w Sądach Karnych, gdzie mamy od 01.07.2015r zasadę: Kontradyktoryjności. Jednak czy Prawo nie powinno obowiązywać to samo i tak samo wszędzie? Bez jakże nam polskiej dowolności.

 

Kolejny Wyrok Turyści wygrywają

13 paź

To kolejny tego typu wyrok, chociaż jeszcze nie prawomocny.

Turyści po raz kolejny wygrywają ze Skarbem Państwa

W dniu 29 września 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia wydał dwa wyroki zasądzające odszkodowanie od Skarbu Państwa w związku z niewypłacalnością biur podróży.

Pierwszy wyrok dotyczy biura podróży Sky Club. Jak podaje na swoim blogu reprezentujący turystów dr Piotr Cybula, to już piąty wyrok w sprawie, w którym Sąd orzekł odszkodowanie od Skarbu Państwa w związku z jego niewypłacalnością i nieodzyskaniem przez klientów całości dokonanych wpłat z jego zabezpieczenia finansowego.

Drugi wyrok dotyczy biura podróży OK Travel Services. W tym przypadku jest to pierwszy wyrok o takim charakterze. Zgodnie z wymogami prawa unijnego klient w przypadku niewypłacalności organizatora turystyki powinien odzyskać całość dokonanej wpłaty ceny.

„W przypadku biura podróży OK Travel Services klienci nie odzyskali nawet „złotówki”. W moim przekonaniu stanowi to naruszenie prawa unijnego (art. 7 dyrektywy 90/314), co uprawnia poszkodowanych klientów do dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa. Podstawą żądania jest to, że nasze państwo nie przyjęło odpowiednich regulacji, które zmierzają do skutecznej ochrony klientów niewypłacalnych biur podróży na poziomie wymaganym przez prawo unijne” – pisze dr Cybula.

„O biurze podróży OK Travel Services było głośno także w związku z wątkiem „prokuratorskim”. W trakcie postępowania związanego z wydanym wyrokiem zwracałem uwagę, że kwestia ta powinna pozostawać bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż zabezpieczenie finansowe organizatora turystyki ze swojej istoty, jak również zgodnie z prawem unijnym, powinno działać gdy niewypłacalność dotknęła tak uczciwego, jak i nieuczciwego przedsiębiorcę. Wyrok pokazuje, że Sąd przychylił się do tego poglądu”- dodaje dr Cybula.

Przedstawiany wyrok nie jest prawomocny. Roszczenia klientów tego biura podróży nie przedawniły się jeszcze, więc sprawa dochodzenia przez nich odszkodowań od Skarbu Państwa pozostaje otwarta.

 

Jak to było ze SkyClub

06 paź

To tekst, który znalazłem na temat dalszych losów upadłego biura SkyClub.

Sky Club – szukanie kozła ofiarnego?
Bankructwo Sky Club było jednym z większych ciosów dla organizatorów turystyki w ostatnich latach. Upadek firmy poprzedziła długa droga, począwszy od problemów firmy-matki, gdy w 2011 roku Triada nie mogła uzyskać odpowiednich zabezpieczeń dla organizatora, aż do feralnego 3 lipca 2012 roku, gdy działalność firmy jako organizatora się zakończyła.
15 września były prezes Sky Club Maciej T. usłyszał zarzuty niegospodarności oraz niezgłoszenia w wymaganym terminie wniosku o upadłość spółki. Prokuratorzy oszacowali łącznie szkody wyrządzone przez podejrzanego na kwotę 62 mln zł. Miały one powstać w drodze udzielania przez Sky Club pożyczek bez odpowiednich zabezpieczeń oraz nie zajęcia się skutecznym ściąganiem należności od innej firmy. Do tego spółka wzięła nieuzasadniony ekonomicznie kredyt. Maciej T. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Podstawą do ścigania Macieja T. jest Kodeks Karny art 296a par 1
Kto, pełniąc funkcję kierowniczą w jednostce organizacyjnej wykonującej działalność gospodarczą lub pozostając z nią w stosunku pracy, umowy zlecenia lub umowy o dzieło, żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku mogące wyrządzić tej jednostce szkodę majątkową albo stanowiące czyn nieuczciwej konkurencji lub niedopuszczalną czynność preferencyjną na rzecz nabywcy lub odbiorcy towaru, usługi lub świadczenia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. (…)

Warto zwrócić uwagę na kilka faktów:
Skarb Państwa przegrywa procesy z poszkodowanymi przez upadek Sky Clubu, którym nie zwrócono w całości wpłaconych środków – pisaliśmy o tym: Sąd przyznał odszkodowanie dla klientów Sky Clubu do zwykłych ludzi, a także dziennikarzy zaczyna docierać, że dyrektywa 90/314 jest w Polsce zaimplementowana wadliwie i wszyscy poszkodowani do 3-ch lat wstecz, mają prawo ubiegać się o odszkodowanie od Państwa.
Zbliżają się wybory, a jednym z ostatnio odświeżonych tematów są bankructwa biur – dzięki upadkowi Alfa Star, co czyni zasadnym pytanie do rządu, czy tak ciężko zabezpieczyć Polaków w 100%? Teraz dzięki aktowi oskarżenia łatwo wskazać potencjalnego winnego, który ogromne straty spowodował.
Wskazanie rozmiaru szkód na kwotę 62 mln złotych, która znacznie przekracza łączną sumę wpłat, które winna zwrócić spółka (prawdopodobnie łączna zgłoszona szkoda turystów była w okolicach kwoty 28 mln złotych, będziemy to potwierdzać) jest bardzo wygodne dla Ministerstwa Sportu i Turystyki, właścicielem Sky Clubu był IDM S.A., który również spektakularnie upadł w 2014 roku, syndyk Lechosław Kochański, który trafił do Sky Clubu w kwietniu 2013 roku, informował, że jest ogromny bałagan w dokumentacji i mogą występować braki wielu dokumentów, oskarżony jest tylko prezes, który działał do dnia 9 marca 2012 roku(Sky Club bez prezesa), jednak z nim spółkę reprezentowały Agnieszka Dral i Katarzyna Musiatowicz (od 22.12.2011), a po jego odejściu Agnieszka Chmielewska i Agnieszka Dral. W spółce zmieniano sposób dozwolonej reprezentacji organów zarządu i do 20.02.2012 spółkę reprezentował każdy członek zarządu samodzielnie, w dniach 21.02-18.03.2012 spółkę reprezentować mógł prezes łącznie z członkiem zarządu, a od 19.03.2012 spółkę mogło reprezentować dwóch członków zarządu łącznie.
Zarzut udzielania pożyczek jest zrozumiały – można sobie taką sytuację wyobrazić jako działanie jednoosobowe prezesa przed 20 lutym 2012 roku, jednak zarzut nieściągania należności, który dotyczyłby tylko prezesa, to dość karkołomna sprawa. Jego następcy, podobnie jak członkowie zarządu pracujący z nim, mieli te same obowiązki dotyczące dbania o interes spółki i prowadzenia windykacji. Jednak nie usłyszeliśmy o innych osobach z zarzutami.
Natomiast zarzut niezgłoszenia w wymaganym terminie wniosku o upadłość spółki postawiony tylko prezesowi jest ciekawy, bowiem od 22.12.2011 zarząd był 3 osobowy. Zarzut dla samego prezesa byłby zasadny, gdyby spółka nie regulowała należności przed tą datą, a od 22.12.2011 uregulowała je w stopniu pozwalającym na niezgłaszanie upadłości…
Patrząc na powyższe można mieć spore obawy, iż nigdy nie dowiemy się jaka była prawda.

PS.
Osobiście uważam, że nigdy się tego nie dowiemy, a sprawa się przedawni umorzy a winnych będzie brak. Nie znajdą się też zaliczki i wpłaty klientów dokonane w ostatnim nawet dniu funkcjonowania tego biura. Właściwie nie wiem jak to nazwać, „kant”?, przekręt?

 

Rzeczniczenie

01 paź

Arturo_NowoczesnaCóż, bycie Rzecznikiem czy jak ktoś woli „Rzeczniczenie”, nie jest takie proste czasami. I tu musisz mi uwierzyć na słowo! Przede wszystkim jestem rzecznikiem społecznie (wręcz sam do tego dokładam) jednak w życiu nie tylko o PLNy chodzi prawda? Czasem liczą się własne przekonania czy idee.
Rzecznik reprezentuje: osoby, instytucję, grupę… gorzej jeśli Twój Szef „utrudnia” Twoją pracę, bezsensownymi zmianami, poprawkami, itp. nie dając Ci pola do działania. Szef, który wymaga a potem zmienia zasady, mówiąc krótko „miesza” czasem doprowadza do furii i to nie raz. Tu niestety musi być dobra współpraca Szef<—>Rzecznik, Szef niestety musi Ci zaufać! A Ty musisz mieć jasne zasady gry z Szefem. W końcu to jednak Rzecznik ratuje tyłek Szefa, czy Szefów, instytucji… prawda? 😉
Trzeba też zawsze zwracać uwagę na własny wygląd, wygląd osób, które jednak reprezentujesz oraz bardzo dokładnie pilnować to co się mówi. Nigdy nie wiadomo, czy nie „pstryknie” Ci jakiś fotograf zdjęcia z głupią miną? w głupiej pozycji, czy nie nagra wypowiedzi? (pewnie że nagra! i gafa gotowa!)
No i oczywiście prędzej czy później dziennikarze zacytują Twoje słowa, stąd zawsze trzeba o tym pamiętać!!! Warto sobie wcześniej bardzo dokładnie przygotowywać przemówienia czy teksty, których używasz.

Mój pierwszy cytat (jako Rzecznika), który opublikowano oficjalnie:

– To świadczy o naszej sprawności oraz jakości działania, że potrafimy się zdeterminować i osiągać razem wspólnie sukces – zaznaczył na wstępie spotkania Artur Piszczek, rzecznik…

Cóż jako Dyrektora i właściciela firmy nie raz mnie cytowano, ale jeśli reprezentujesz kogoś, jednak człowiek to nieco inaczej przeżywa 😉

 
 

statystyka