RSS
 

Wpisy z tagiem ‘Egipt’

Turystyka nie uratuje Egiptu

22 sie

Wczoraj na komórkę „przyszedł mi” ciekawy artykuł Pani Danuty Walewskiej.
Postanowiłem go poniżej przedstawić… bo od tego może zależeć nie tylko wiele biur podróży, ale i też los turystyki w przyszłym roku? i za kilka lat. Zapewne będzie się to wiązało z kierunkami polskich wyjazdów, ale także z zamykaniem biur przez Agentów i upadkami biur podróży – Touroperatorów.
Czasy mamy niespokojne i prowadzenie biznesu turystycznego w naszych czasach jest bardzo ryzykowane ze względu na sprawy polityczne, bezpieczeństwa, terroryzm idt…

Danuta Walewska rp.pl

EgiptTurystyka nie uratuje Egiptu

Od czasu Jaśminowej Rewolucji w 2011 gospodarka egipska nie wyszła z kryzysu. Rosną ceny, w przeciwieństwie do zarobków, a jedno z głównych źródeł przychodów – turystyka powoli wysycha.

Jedynym źródłem finansowego zastrzyku może  być wsparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale żeby je otrzymać Egipcjanie muszą zdecydować się na reformy. Po raz kolejny, ponieważ poprzednie programy funduszu nie dały efektów, bo rządy nie miały dość siły i poparcia społecznego, aby je  doprowadzić do końca..

Tym razem MFW jest gotów pożyczyć Egipcjanom 12 mld dolarów. Konieczne jest jednak zmniejszenie deficytu budżetowego, a nie może się to odbyć inaczej, niż poprzez odejście od subsydiów, dewaluacji funta, wprowadzeniu nowych podatków. Opozycja twierdzi, że jest to niemożliwe.

Co w takim razie jest możliwe ? W przypadku, gdy rząd nie zdecyduje się na reformy, koszty będą bardzo wysokie. Deficyt budżetowy wynosi już 10 proc. PKB, inflacja jest na poziomie 14 proc. Dotkliwy jest  utrudniony dostęp do walut wymienialnych, więc drastycznie spadł import. Inwestorzy zagraniczni nie są w stanie wywozić zysków, bo  od półtora roku obowiązuje kontrola przepływów kapitałowych. Doszło już do tego, że  firmy muszą kupować dewizy na czarnym rynku z 40-procentowym narzutem.

Wprowadzenie reform nie będzie łatwe, a zdaniem ekonomistów muszą one zadziałać jak ostre cięcie, ponieważ niektóre z nich  spowodują wzrost inflacji. Wycofanie się z subsydiowania podstawowych artykułów żywnościowych będzie bardzo trudne. Zrobił to już Anwar Sadat w 1977 roku znosząc rządowe dopłaty do cen ryżu, mąki i oleju, ale szybko musiał się z tego wycofać z powodu potężnych zamieszek. Potem taką samą próbę ponawiały kolejne rządy, ale również bez powodzenia. Zawsze kończyło się wyjściem demonstrantów na ulice.

Teraz jest jeszcze trudniej, bo w budżecie zabrakło pieniędzy z turystyki. W 2010 roku  do Egiptu przyjechało 14,5 mln turystów. W 2015 już tylko 9,5 mln. W tym roku będzie dobrze, jeśli ta liczba zamknie się w 7 mln. Wpływy z tego tytułu w 2010 wynosiły  10 mld dolarów, a 2015 – 6 mld, w tym roku zapewne   jeszcze mniej, a dodatkowo spadek przyjazdów spowodował utratę 400 tys. miejsc pracy w tej branży.

Ministerstwa Spraw Zagranicznych wszystkich krajów Unii Europejskiej odradzają wyjazdy do Egiptu, a jeśli już jakieś biuro organizuje takie wyjazdy, to zalecane jest ograniczanie wycieczek wyłącznie do kurortów – Szarm el-Szejk, Hurghady, Taby czy Marsa Alam.  Odradzane są wycieczki do Kairu, oraz na północ Półwyspu Synaj. W efekcie turyści, jeśli już rzeczywiście zdecydują się na przyjazd do tego kraju,  to siedzą na plaży i zostawiają w tym kraju znacznie mniej pieniędzy, niż w poprzednich latach, nie robią zakupów, nie chodzą do restauracji. Postępuje dolaryzacja w tej branży, Egipcjanie  w sklepach typowo turystycznych bardzo niechętnie przyjmują funty egipskie, które szybko tracą na wartości. W tej sytuacji turystyka z pewnością nie ma szans na stanie się kołem zamachowym dla gospodarki i rzeczywiście jedynym źródłem zasilenia mogą okazać się pieniądze z MFW, tyle że te pieniądze są drogie pod każdym względem.

 

2015 dobry rok dla Biur Podróży

02 lut

TurystykaRzeczpospolita opublikowała ciekawy artykuł. Podaję treść, gdyż jest to bardzo dobra informacja oraz pewna „wróżba” co do roku 2016 i zagadnienia biur podróży. Myślę, że ten artykuł przekona osoby niepewne, bojące się o własne wakacje czy urlop, że Biura Podróży to jednak dobry wybór i nie ma co tu się bać z nich korzystać. Bankructwa w turystyce się zdarzają i to jest fakt, lecz prognozy na 2016 rok są optymistyczne i nie zapowiadają tego typu sytuacji. Chociaż nigdy nie można wykluczyć, że przez złe decyzje biznesowe takie czy inne biuro upadnie. Jednak 2016 rok będzie raczej udany dla branży turystycznej, więc można spać spokojnie jeśli kupiliśmy wymarzone wakacje.

Rzeczpospolita, autor: Adam Woźniak.
Liczba turystów wyjeżdżających w ubiegłym roku za granicę z biurami podróży zwiększyła się o 9%. O ile w burzliwym dla branży turystycznej 2012…

Jeśli trzy lata temu branżę destabilizowały bankructwa, to w roku 2015 – zamachy terrorystyczne, wymierzone w turystów w Tunezji i Egipcie. Dla biur podróży problemem była także antyterrorystyczna ofensywa w Turcji, co – zdaniem Travelplanet – stało się źródłem przesadzonych reakcji polskiego MSZ ostrzegającego przed wyjazdami do tego kraju. Mimo to, w szczycie ubiegłorocznego sezonu – czerwcu, lipcu i sierpniu padły frekwencyjne rekordy dekady. Oferta była wyjątkowo duża, natomiast średni wzrost kosztów rezerwacji – zaledwie symboliczny, na poziomie niecałych 2 proc. Za to w końcówce roku popyt na wycieczki radykalnie zmalał. Było to efektem zamachów w Paryżu oraz groźbach ataków terrorystycznych w europejskich stolicach w czasie okresu świąt i Sylwestra. W tej sytuacji 9-procentowy wzrost liczby wyjeżdżających w ciągu całego 2015 roku można uznać za całkiem niezły wynik.

Oferta last minute była w ubiegłym roku mniejsza niż rok wcześniej. – Przeceny wylotów były duże, ale nie tak jak w 2014 roku, ale przede wszystkim turyści wyraźnie chętniej niż rok wcześniej rezerwowali wakacje na więcej niż dwa miesiące przed wylotem – podaje w raporcie Travelplanet. Według multiagenta, turyści zdołali się już przekonać, że wczesna rezerwacja nie tylko daje cenę zbliżoną do ofert last minute, ale daje komfort wyboru kierunku i hotelu. Ten wzrost popularności wczesnych rezerwacji to już pogłębiająca się tendencja.

W ubiegłym roku, podobnie zresztą jak rok wcześniej, wieloletnia dominacja Egiptu bardzo mocno traciła na rzecz Grecji. Zmalała także popularność Tunezji. Rósł natomiast popyt na Hiszpanię i Włochy, a także na Bułgarię. Utrzymał się standard wypoczynku: blisko siedmiu na dziesięciu wyjeżdżających wybierało hotele cztero- i pięciogwiazdkowe. Zainteresowanie najtańszymi hotelami było natomiast marginalne.

W tym roku turyści będą chcieli wypoczywać przede wszystkim w krajach uznawanych za bezpieczne. Dlatego Ceny na bezpiecznych, europejskich kierunkach wyraźnie rosną, bo popyt na Hiszpanię, Włochy, Portugalię czy Grecję jest coraz większy. Nie tylko ze strony polskich turystów, ale np. niemieckich. Ci ostatni np. rezygnując z Turcji wybierają się na Półwysep Iberyjski lub Kanary, co będzie się przekładać na wzrost cen w tamtejszych hotelach. Według raportu Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelData z ostatniego poniedziałku, średnie ceny sierpniowych tygodniowych wyjazdów all inclusive dla dwóch osób na Teneryfę już podskoczyły w ostatnich dziesięciu tygodniach o 820 zł, na Fuerteventurę o 851 zł.

Z ostatniego raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki wynika, liczba rezerwacji wycieczek do Hiszpanii w sezonie sprzedażowym 2015/2016 dokonywanych w systemie Merlin X podskoczyła w ujęciu rok do roku o 64 proc., do Włoch o 49 proc., do Portugalii o 76 proc. Z kolei sprzedaż wyjazdów do Egiptu poszybowała w dół o 70 proc., a w przypadku Turcji spadła o 72 proc. Poszukiwania zastępczych, tanich ale bezpiecznych kierunków pomogły w sprzedaży Bułgarii: popularność Burgas podskoczyła w porównaniu do ubiegłego roku o jedną trzecią.

 
 

statystyka