RSS
 

Wpisy z tagiem ‘ja’

WszechŚwiat

01 mar

wszechswiatCzy możemy poznać wszytko na temat świata?

Lubie oglądać „Zagadki wszechświata z Morganem Freemanem” jeden z odcinków był poświęcony tematowi poznania wszystkiego.
Czy jest możliwe ze kiedyś, w przyszłości poznamy wszystko?
Będziemy znali odpowiedzi na każde pytanie i znali formułę każdego problemu?
Nawet jeśli nasza matematyka, fizyka oraz inne nauki się rozwiną czy dojdziemy do punktu, gdzie wiedza będzie skończona i nie będzie już pytań bez odpowiedzi?
Myślę, że nie!
Kolejne etapy naszego rozwoju, będą dawały odpowiedzi na kolejne pytania, pogłębiając następne pytania… W pewnym momencie dojdziemy do punktu w którym nie można już dać odpowiedzi bo głód wiedzy będzie stawiał kolejne pytania, coraz trudniejsze. Nawet jeśli uda nam się odpowiedzieć na prawie wszytko będą wciąż nowe pytania.
Powstaną też pytania na które nigdy nie będziemy umieli odpowiedzieć, bo nie będzie to wytłumaczalne. Po prostu są pytania na które nie ma odpowiedzi.

Niektórzy widzą w tym działanie Boga, inni nazywają to nieskończeniem świata… ja nazwę brakiem odpowiedzi na pytania. Brakiem rozwiązania danego problemu rodzącego nowe pytania. W pewien sposób to jest paradoks: „Mamy odpowiedź a jednocześnie mamy Nowe pytanie.” Poznanie wszystkiego doprowadziłoby też do skończenia naszej nauki, skończenia poszukiwania wiedzy. Czyli do stagnacji, a jak wiadomo stagnacja to… zastój i cofanie się. Stąd chyba zawsze będziemy szukać nowej wiedzy. Nigdy też nie skończymy wiedzy, bo byłaby to zguba dla ludzi. Nas napędza poszukiwanie i wiara, wiara że kiedyś coś znajdziemy, dowiemy się, odpowiemy na problem rozwiązując go i szukając nowych problemów.

Czyli wszystkiego nigdy nie poznamy.

 

Starość i co dalej?

25 lut

staruszekPrzemyślenia o starości…
Tak się składa, że mam w rodzinie starszą osobę. Ma swoje 82 lata… uczono mnie okazywać szacunek siwej głowie. Czasami jednak jest to bardzo i trudne, i uciążliwe.
Zatem pozwól, że przedstawię jak sam widzę własną starość.
Kiedy ma głowa będzie już całkiem siwa, albo i bez włosów… tego zapewne już ja nie dożyję. Na emeryturę jak wiadomo nie ma co liczyć, na ZUS tym bardziej!
Zatem osobiście wolałbym, abym był wtedy już na cmentarzu :-/
Jednak do tego czasu, na pewno będę musiał sporo poczekać, nasze życie się wydłuża. Na starość więc chciałbym zamieszkać w jakimś domu opieki, czy domu starców. Nie chcę swoja osobą czy starczym zachowaniem narażać na trudności moją latorośl, czy też wnuki. Chciałbym sobie spokojnie grywać w szachy, wrócić do zapomnianych kolekcji, może nauczyć się grać w brydża?
Będę zapewne „opóźniony” technologicznie, jednak internet czy skype nadal będę umiał obsługiwać. Może najnowsze nowinki techniki i gadżety będą dla mnie niezrozumiała, ale nie będzie to chyba aż taka przepaść jaką mamy teraz miedzy: wnuczkami a dziadkami.
Jak każdy staruszek, będę rozmyślał jak to było „za naszych czasów” a było bardzo ciekawie i intensywnie. Przecież w XX i początkach XXI wieku wiele się działo. Opiekować się będzie mną pewnie już zautomatyzowana czy zrobotyzowana pomoc, pielęgniarka… Robotyka to przecież przyszłość.
Do rodziny będę dzwonił skypem, a może i kierując myślami?
Na pewno nie będę chciał, aby ktoś się nade mną litował czy rozczulał… kto wie czy będę prowadził bloga? pewnie tak. Przecież będę miał tyle czasu… Chciałbym też mieć maluśki ogródek, aby hodować róże. Nigdy na to czasu nie miałem… cóż starość ma swoje przywileje.
Cóż… starość jest nieunikniona, zatem warto się czasem nad nią zastanowić.

 

Weekend odpoczynku

26 lip

O weekendowym odpoczynku,

relaksMoja praca jest stresująca, czasem nawet bardzo. Stres jak wiadomo wypala każdego, choćby nie wiem jak był „twardy”. Rzadko mam możliwość, aby wyjechać na urlop. Prawdę mówiąc, od 2008 nie byłem na urlopie wcale… takim porządnym 21, 26 dni. W naszej branży to zwyczajnie nierealne, dodatkowo prowadząc swój biznes, nie można sobie na to pozwolić ze względów praktycznych.
Czasem jednak uda się gdzieś uciec, na 2-3 dni od pracy, problemów i zgiełku. Lubię wtedy „wyskoczyć” do jakiegoś hotelu, nie martwić się śniadanie, kolację, popływać, wziąć masaż…
Relaks jest dobry na psychikę i na fizykę 😉
Polecam też, błogie lenistwo połączone z czytactwem książki oraz niewielkim, podkreślam niewielkim alkoholizowaniem się 😉

Osobiście mam kilka takich zaprzyjaźnionych hoteli w: Bielsku-Białej, Wiśle, Szczyrku, Brennej… mam też w nich zniżki z racji, pracy i współpracy. Każdy potrzebuje naładować akumulatory. Czasem i ja też.

Polecam i Wam czasem „naładować akumulatory”

apaczPS.
Jeśli już korzystacie ze słońca, szczególnie nad wodą, pamiętajcie o jednym:
„Nad wodą słońce opala szybko!”
Mnie osobiście zmieniło słoneczko z białej twarzy w czerwono skórnego Apacza.
A pacze… i jestem opalony 😉

 
 

statystyka