Tyle co mieliśmy aferę podsłuchową, a teraz jest nowa afera „Przeciekowa”.
Jakoś dziwnie zapomniano o co chodziło w 1 aferze, tłumaczono nam, że to były nagrania bezprawne, że to przestępstwo. To może przypomnę jak to się „bawi szlachta” rządząca i o co tu chodziło. Czy oni za to odpowiedzieli? –> NIE!
Radosław SIKORSKI
Tak ocenia nas Polaków, były Szef MSZ a obecnie Marszałek Sejmu.
Doprowadzał do niekorzystnego rozporządzanie mieniem MSZ w kwocie 1352 pln zapłaconych przez niego podczas kolacji w Amber Room – przez wprowadzenie w błąd, że był to wydatek służbowy. Prokuratura odmówiła śledztwa w tej sprawie.
„Bullshit, skonfliktujemy się z Niemcami, Francuzami, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy. Problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską ocenę. Taka murzyńskość” – powiedział Sikorski. Sojusz z USA nazwał „nic niewartym”, co odbiło się szerokim echem w zagranicznych mediach.
Bartłomiej SIENKIEWICZ
Od 2013 do września 2014 był ministrem spraw wewnętrznych.
„Państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością” – słowa Sienkiewicza.
Opinie na temat stanu państwa, słynne „Ch**j, du**a i kamieni kupa”.
Marek BELKA
Od 2010 roku Prezes NBP.
„Mówiąc po prostu, jeśli w drugim półroczu gospodarka zdecydowanie nie przyspieszy, to będzie problem. To będzie być może konieczne tego rodzaju niestandardowe działanie. A wtedy trzeba serdecznie ze wszystkimi, jakby to powiedzieć, możliwymi tymi różnymi lanserami podziękować hrabiemu von Rostowskiemu i powołać technicznego niepolitycznego ministra finansów, który znajdzie w banku centralnym pełne wsparcie” –
Elżbieta BIEŃKOWSKA
Od 2014 jest Europejskim Komisarzem ds. Rynku Wewnętrznego i Usług.
Pracowała w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego, specjalizowała się we wdrażaniu unijnych programów operacyjnych. W 2007 r. została ministrem rozwoju regionalnego. W 2011 r. zdobyła mandat senatora. W 2013 r. objęła kierownictwo nad połączonym Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju.
Bieńkowska opisuje, jak dzwoni do Włodzimierza Karpińskiego w sprawie górnictwa:
„Było wczoraj spotkanie i Włodek mówi „Skończyliśmy, ale siedzimy jeszcze w ministerstwie”. A ja pomyślałam, kurde, może i pojechałam do tego ministerstwa, a tam normalnie siedzą i piją w ogóle wódkę (śmiech) cztery osoby i skończyłam z nimi ten dzień świąteczny. Mówię ci, żenada z tym całym górnictwem i z tą gospodarką, po prostu takie zaniedbania. Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło”.
– „Masz pomysł, jak z tego wyjść?” – pytał Wojtunik.
– „Nie ma żadnego dobrego pomysłu” – odpowiedziała Bieńkowska.
I tak nasz szanują politycy, nagrań ponoć było znacznie więcej…